16 listopada 1985 roku w Święto Matki Bożej
Miłosierdzia i chyba za Jej to tylko przyczyną, został zarejestrowany na
amatorskiej kamerze video, niezwykły i jedyny w swoim rodzaju dokument, jest
nim ekstaza Katarzyny Szymon.
EKSTAZA:
„O Jezu, o Jezu widzisz - dobry Jezu.Jesteś tak strasznie zamordowany przez lud
grzeszny. Zamordowali Cię o Jezu i przybili Cię do Krzyża, o Jezu.
Kochaj Jezu, kochaj
Jezu wszystkie swoje dzieci. Kochaj o Jezu tych, którzy Cię opuścili i przyjmij
ich do siebie.”
„Jezu nie płacz,
daj mi te łzy o Jezu, nie płacz Jezu. Czy pójdą te wszystkie dzieci do Nieba ?
O Jezu, czy pójdą i ci co Cię krzyżują?
Cały świat Cię
krzyżuje, o Jezu zlituj się, zlituj się Jezu nad dziećmi twoimi. Zachowaj ich,
weź ich wszystkich do Nieba.
I tych nałogowych pijaków.
I tych co grzeszyli strasznym grzechem nieczystości.I te rozbite małżeństwa, dzieci nienarodzone.
O Jezu przyjmij ich do Nieba, daruj im wszystko,
o Jezu, weź ich pod Swoją opiekę, o Jezu, Jezu.”
„Córko moja ”
PAUZA
„Jeśli chcą iść do
Nieba – musi być dużo pokuty, dużo ofiary. Wtedy im przebaczę. Ale wszystkim
nie, bo bardzo dużo grzeszników, bardzo dużo jest dzieci zabitych.”
„Jezu ja Cię miłuję. Czy naprawdę Jezu nie opuścisz
mnie, o Jezu, nie opuścisz tych dzieci, które tu przybyły. Weź ich pod swoją
opiekę”.
„Córko - wezmę ich - nie zginą. Muszą czynić pokutę .
Niebo im otworzę.
Trzeba jeszcze dużo
modlić się na różańcu. Trzeba czynić pokutę, ofiary. Wy wszyscy rozważajcie
Moją Mękę. Wszystko żeście zrozumieli? Kto Mnie nie miłuje i kto nie odda Mi
się - nie ma życia w sobie !
A kto Mnie miłuje - ten będzie na zawsze przy Mnie. I wydam was przed Ojcem
Moim .
MÓWIMATKABOŻA:
1) 24. 08. 84 r : „...Wszystko,
co czynicie, czyńcie z miłością i z dobrą wiarą. Należycie odmawiajcie
różaniec, rozważajcie po kolei tajemnicę radosną, bolesną, chwalebną.
Odmawiajcie „Pod Twoją Obronę” i bądźcie zawsze przygotowani. Pozostawajcie w
łasce uświęcającej, bo będzie bardzo dużo nieszczęść na ziemi. Bądźcie ostrożni
w podróży, bo jest dużo wypadków. Przed wyruszeniem w drogę pomódlcie się i
zróbcie znak krzyża świętego i miejcie przy sobie coś świętego, medaliki (św.
Krzysztofa) i różaniec, wszystko poświęcone, a będziecie ocaleni... tak drogie
dzieci, nigdy nie zapominajcie o swych obowiązkach względem Boga. Odmawiajcie
modlitwy rano i wieczorem. W południe Anioł Pański, ofiarujcie go za papieża,
którego wam wybrałam. Macie bardzo dobrego papieża Polaka. Miłujcie go wszyscy,
bo wielu nim gardzi. Brak w nich wiary. Wierny sługa papież krzyżem leży i
łzami się zalewa, prosi Mojego Syna i Mnie za cały świat, modli się nocami...
Kapłani niech się więcej modlą do Ducha Świętego, aby Duch Święty zmieniał,
posilał i uświęcałlud
wierny...
2) 13. 10. 84: „...Trzymam cały
różaniec w Moich rękach, rozpowszechniam modlitwę różańcową. Sama modlę się za
cały świat, za wszystkie Moje dzieci, żebyście nie poszli na złą drogę, ale do
Nieba. Drogie dzieci, przychodzę i uzdrawiam wierne sługi i cały lud (na duszy
i na ciele), ale musicie być w łasce uświęcającej i pokutować. Kto przyjdzie z
ciekawości (do miejsc w których Matka Boża się objawiała lub objawia się), to
nie będzie uzdrowiony, taka ciekawość to grzech.
Trzeba być
pokornym, skromnym i dużo modlić się. Odmawiajcie różaniec święty nie tylko w
październiku, ale przez całe swoje życie. Te „Zdrowaśki", to droga do
Nieba. Kto odmawia co dzień różaniec, to ma drogę do Nieba różami wyścielaną.
Tylko musicie rozważać wszystkie tajemnice różańca, modlić się powoli i w pokorze...
Przestańcie chodzić kobiety w spodniach, to nie jest dla was (mężczyźni mają
wyglądać jak mężczyźni, kobiety, jak kobiety – takimi jacy zostali stworzeni w
zamyśle Bożym P.p. 22,5). Tysiąc razy jestem na tej ziemi i tysiąc razy
powtarzam te słowa, i nic nie pomaga. Tyle razy przychodzę do ludu grzesznego,
wołam, proszę i płaczę, a nic nie pomaga. Ludzie muszą powrócić do prawdziwej
wiary i wtedy będzie panowała sama radość i prawdziwa miłość. Proszę was,
czuwajcie nad sobą, bo jesteście Moimi dziećmi, a Ja waszą Matką Niebieską,
wszystkich dzieci całego świata. Jesteście dziećmi Mojego Syna, Ojca i Ducha
Świętego, byście już nie obrażali Trójcy Przenajświętszej. Módlcie się do Ducha
Świętego o ocalenie świata. Przestańcie już grzeszyć, przeklinać, upijać się,
kłamać. Żyjcie tylko w prawdzie, jeden drugiego nauczajcie i nikogo nie
oskarżajcie, a będziecie mieli Niebo.
3) 28. 04. 85 r :„...Każdy na ziemi musi pokutować. Bez pokuty żaden nie osiągnie prędko
Nieba. Proszę was wszystkich, byście odmawiali różaniec święty. Nie tylko
staruszkowie mają odmawiać, ale młodzież, kapłani, biskupi, kardynałowie i
całe duchowieństwo. Czekam na różaniec od całego ludu. ... Zastanówcie się, jak
wam jest potrzebna dobra wiara na ziemi.
Nie obrażajcie Mojego Syna, bo On
jest tyle razy zraniony mieczem boleści i Jego Serce też cierpi. I kto nie spożywa
Ciała i Krwi Mego Syna, ten nie ma życia w sobie. Dużo ludzi przyjmuje Komunię
świętą, ale nie wszyscy przyjmują z należytą czcią, bo przyjmują świętokradzko
bez spowiedzi (comiesięczna spowiedź - nawet, jeżeli nie ma grzechów ciężkich
daje moc, żeby do grzechów nie powracać). Na to jest postanowiona spowiedź
święta, żeby się dobrze wyspowiadać z grzechów ciężkich i lekkich, i niczego
nie zataić przed kapłanem. Moje dzieci, bądźcie wierni na tej drodze do Nieba,
bo Niebo jest dla każdego, ale wielu odpada od tej drogi, wolą iść drogą do
piekła.
Z piekła już nigdy nie przejdą do
Nieba, na zawsze będą przeklęci w ogniu piekielnym i tego się wystrzegajcie,
żeby się tam nie dostać... Patrzcie na Oblicze Mojego Syna, jak bardzo jest On
zraniony, zbity i wzgardzony przez ludzi, a ludzie Go jeszcze biją swoimi
grzechami. Zlitujcie się Moje drogie dzieci nad sobą, bądźcie wierni i trwajcie
na modlitwie. Młode matki stroją swe dzieci w najlepsze ubrania, ubierają
córki w spodnie, a zapominają o tym,co najważniejsze. I one będą za
to odpowiadać przed Moim Synem, będą za to cierpieć. Moje dzieci, co dacie temu
dziecku, gdy przystępuje do pierwszej Komunii świętej, co mu włożycie do tego
serduszka małego? Dajcie mu różaniec, życzcie mu, żeby to małe serduszko było
zawsze przyozdobione Ciałem Mojego Syna. To będzie największa radość i pokora,
jak będzie różaniec i Sakramenty święte. Tego mu życzcie i dajcie mu tego
pragnąć, a wtedy to dziecko będzie się modlić. Uczcie te małe dzieci
pierwszokomunijne, aby z wielką pokorą i miłością przyjmowały Ciało Mego Syna,
żeby powtarzały: „Kochany Jezu, przyjmuję Cię do mego serca, aby Cię zawsze
przyjmować i nigdy nie opuścić. Ty, o Jezu bądź zawsze ze mną”. Tak macie
życzyć i nauczać dzieci, a będą święte... Niektórzy kapłani uczą dzieci przyjmować
Komunię świętą na stojąco. A Pan Jezus mówi: „Dzieci, upadajcie przede Mną
na kolana, zawsze zginajcie kolana, Moje dzieci. Gdy kapłan mówi:
„Będziecie stać do Komunii świętej - dziecko musi być posłuszne kapłanowi. To
dziecko nie jest winne, tylko kapłan. To kapłan zawinił, że nie uczy
poszanowania dla Pana Jezusa. Każdy, kto jest zdrowy, ma upadać na kolana
przed Panem Jezusem (w Komunii św.). Kapłani będą odpowiadać przed Panem
Jezusem i bardzo będą cierpieć, gdy tego nie będą uczyć. Tylko chorzy mogą
przyjmować Komunię świętą na stojąco, a ciężko chorzy nawet na leżąco... Moje
dzieci, jeżeli ludzkość się nie nawróci, przyjdzie straszna nędza na świat,
przyjdzie wielka kara. Macie zaprzestać pijaństwa, przekleństwa, rozwodów i
mordowania dzieci nienarodzonych. Ma być miłośći wiara..."
4) 22. 05. 85 r
: „Niech się świat nawróci. Jeszcze Mój Syn czeka. Ale jak zacznie
karać, to nie będzie ratunku i będzie wszystko zrównane. Mój Syn jest
miłosierny, sprawiedliwy i dobroduszny dla swoich dzieci. Jak Go będziecie
prosić, to będzie dobrze, a zło się oddali. Przebaczy wam, gdy będziecie
żałować i pokutować... Na ziemi macie czynić pokutę i być miłosiernymi wobec
bliźnich. Nie bądźcie zazdrośni i miłujcie się wzajemnie. Bądźcie cierpliwi,
posłuszni, żyjcie w czystości i miejcie dobrą wiarę. Jeżeli cokolwiek dajesz
bliźniemu, daj to od serca z miłości do niego. Dużo ludzi mówi: „Ja mu dam,
a on i tak przepije”. Moje dzieci, niech was
to nie zwiedzie - niech on robi, co uważa, wy spełniliście dobry uczynek.
Bądźcie szczodrzy, bo może on przez łaskę właśnie nawróci się po tym uczynku?
Przecież Pan Jezus czeka cierpliwie na każdego do końca jego życia, więc i wy
naśladujcie swego Zbawiciela... Spowiadajcie się dobrze i nie tajcie
grzechów. Młode matki grzechy tają, a które grzechy zataicie, nie
będą odpuszczone. Módlcie się z miłością i pokorą. Na
ziemi brak pokory i szczerości. Jeden drugiemu źle życzy i panuje
zawiść. Bądźcie miłosierni dla chorych i módlcie się do swego Anioła Stróża.
Wszyscy macie się modlić do niego, bo Anioł Stróż pilnuje małych i dorosłych i
może wiele pomóc. Tyle wam powiedziałam i odchodzę od was. Żegnam się z wami.
Błogosławieństwo Boże niech zstąpi na was, na wszystkie siostry zakonne, na
wierne sługi, abyście otrzymali ten dar wytrwania w tym ciężkim życiu. Nikt
nie ucieknie od swego krzyża. Ofiarujcie krzyże z miłości Memu Synowi. Bo kto
nie chce nieść krzyża, nie naśladuje Pana Jezusa. On nie narzekał, nie skarżył
się. Wszystko znosił, przecierpiał i powiedział: Wykonało się. Te krzyże ratują
grzeszników.Niech was błogosławi Bóg
Ojciec, Mój Syn i Duch Święty. Niech zostanie zawsze z wami. Amen. Niech będzie
pochwalony Jezus Chrystus".
5) 04. 01. 86: „Pamiętajcie o
tym, że ciężkie czasy nadchodzą, bo lud nie chce się opamiętać, upada bardzo.
Moje dzieci, dokąd będę płakać na ten świat zepsuty? Kiedy będzie prawdziwa
czystość na ziemi i miłość? Bardzo źle mówią i źle robią ludzie na ziemi.
Mówię to, abyście byli wszyscy przygotowani, wszyscy w łasce Bożej i w pokucie,
abyście się dobrze spowiadali, żałowali i opłakiwali swe grzechy, abyście nie
byli potępieni, bo świat dąży do piekła. Czy nie wiecie, że już blisko jest
kara nad światem? Moje dzieci, lud wątpi i jeszcze będzie wątpił, jak to się
dziać zacznie. Jeszcze nie zobaczą wszystkiego, a już będą wątpić, częściej
będą sobie życie odbierać. Dlaczego? Nie mają wiary! Bo kto ma wiarę, ten nie
może sobie sam życia odebrać. A kto ma małą wiarę, ten nie musi szukać
szatana, bo on jest przy każdym, czyhając, kogo by pochwycić. Ale trzeba się
bronić, trzeba się modlić, trzeba prosić. Wtedy szatana odpędzać się będzie, bo
szatanjest bardzo blisko każdego. Trzeba mówić „Pod Twoją
Obronę”, odmawiać różaniec, modlić się do świętego Michała Archanioła. Módlcie
się wszyscy, żebyście poznali tę wielką Mojąmiłość. Czy nie wiecie, że daję wam uzdrowienie? Pamiętajcie, że trzeba
to z największą radością przyjmować, dziękować, przepraszać za wszystko. Dużo
uzdrawiam, ale za mało Mnie proszą (prośby przez modlitwę). Jedni Mnie proszą o
uzdrowienie, a drudzy nawet nie przyjdą podziękować za uzdrowienie. Jeszcze
więcej bym uzdrowiła, gdyby lud przychodził Mi dziękować. Mało dziękują, bo
mają mało wiary i wdzięczności. Módlcie się o dobrą wiarę. Módlcie się za
wierne sługi, módlcie się za papieża, za biskupów i kardynałów. Jest dużo
przekazów z Nieba i znaków (w różnych częściach świata) a nie chcą wierzyć.
Trzeba się dużo modlić do Ducha Świętego o oświecenie świata, trzeba się modlić
do świętego Michała Archanioła, żeby odpędził szatana i zdjął bielmo z oczu
tych, którzy nie widzą znaków z Nieba...”
6) 21. 06. 86 r
: „Ja, Królowa Nieba i ziemi przyszłam wam powiedzieć,
żebyście się upokorzyli i opamiętali, bo
ciężka chmura zawisła nad światem. Dlaczego ludzie Mnie nie chcą słuchać?
Czuwajcie Moje dzieci, bo Syna Mego już nie mogę uprosić. Wielkie rzeczy się
dziać będą, ale wy gromadźcie się z wiarą i módlcie się, odmawiajcie różaniec
święty, Pod Twoją Obronę, Komunię świętą przyjmujcie na kolanach. Każdy
powinien klękać na kolanach przed Moim Synem. Kiedy przyjmujecie na stojąco
Ciało Mego Syna, On bardzo cierpi i smuci się, że tak jest wzgardzony. Cokolwiek
by wam nie mówiono i jak nie tłumaczono, zawsze będzie to wzgarda. Bo gdy
człowiek już pojął ten Majestat, a później odwraca się od Niego, grzeszy.
Wierne sługi, dlaczego tak przydzielacie Ciało Mego Syna wiernym? Niektórzy
kapłani są nieposłuszni i na nich spadnie wielki krzyż i zapłaczą bardzo...
Moje dzieci, ratuję was jeszcze. Wszystko wam pobłogosławiłam, pola, wodę,
żywność. Możecie spokojnie spożywać, nie zatrujecie się, ale przed każdym
posiłkiem pomódlcie się i po jedzeniu też trzeba dziękować i modlić się.
Czuwajcie zawsze przy Moim Synu i bądźcie zawsze w łasce uświęcającej. Komunię
świętą przyjmujcie wszyscy, ale tylko raz dziennie, a nie dwa razy. Kapłani
mogą przyjąć tyle razy, ile Mszyświętych odprawiają. Tylko w Boże Narodzenie, Boże Ciało,
przy okazji chrztu dziecka, pierwszej Komunii i niektóre inne uroczystości,
które kapłani zapowiedzą, wolno przyjąć drugi raz Komunię, ale podczas Mszy
świętej... Sakramenty święte przyjmujcie z trzygodzinnym postem, nie z jedną
godziną. 3 godziny - nie umrzecie. Nie pracujcie w Niedziele i święta. Ratujcie
się wszyscy, póki macie czas...”
7) 25. 11. 85r : „Trzeba tej
modlitwy, tej pokory na ziemi. Opamiętajcie się wszyscy, bo mało czasu już
zostało. Jak się lud nie nawróci, przyjdzie straszny ogień z Nieba. Już potem
nie będzie ratunku. Już potem będzie za późno. A teraz macie jeszcze czas.
Jeszcze nawracajcie się. Jedni drugich nawracajcie.
8) 22. 06. 86 r ; Przyjdą ciężkie
czasy. Już Mego Syna uprosić nie mogę. Nadchodzi chmura strasznie wielka i
ciemne dni. Jak rozumiecie to i co uczynicie? Błogosławię wam wszystko.
Błogosławię chleby i wszystko, co macie. I u kapłanów poświęcę wszystko.
Musicie dać do poświęcenia wszystko przez sługi Boże (wtedy dopiero naprawdę
poznacie, jaka jest wartość poświęconych rzeczy, gdy to się dziać będzie!).
Pokarmy i wszystko, co potrzebujecie, świece, zapałki, cokolwiek macie na
ziemi, chleb, wodę. A gdy to będzie się działo, to zatykajcie i zaciemniajcie
okna. Gdy to będzie się działo, nie wychodźcie na podwórko i nie wyglądajcie
na zewnątrz (nie wytrzymacie grozy, która będzie szła). Tylko w pokojach
bądźcie, uklęknijcie i módlcie się szczerze. Ze łzami w oczach proście: Jezu
nie karz nas, Jezu ratuj nas. Jezu wysłuchaj nas. Trzeba dużo prosić. I
straszna kara przejdzie, po modlitwie i będzie jeszcze dobrze na ziemi.
Wszystko musi zostać oczyszczone i szatan związany, i do czeluści wrzucony. Ci,
którzy z nim trzymali, z nim zostaną strąceni. Jestem waszą Matką z Nieba,
wszystkich dzieci, kapłanów, biskupów, papieża, młodzieży, wszystkich dzieci i
starców. Wszyscy jesteście dziećmi Moimi i Mojego Syna. I wszyscy przyjdziecie
do Mojego Syna, ale musicie być przygotowani... Zło musi zostać oddzielone, a
dokona się to przez ogień (ogień, którego nie znamy, ogień jak na górze Synaj i
gdy prorok Eliasz ogień z Nieba sprowadzał...)... Opamiętajcie się wszyscy, bo
kara już blisko. Nie przyszłam kłamać, bo jestem z Prawdy. Latamimówię te słowa.
Ale Mój Syn powiada: „Przyjdzie ten czas, w którym wszystko będzie zniszczone
(jak się świat nie nawróci)... Będą znaki na niebie. I na ziemi będą znaki... Proszę
Mojego Syna, żeby to się nie stało w Polsce, bo w Polsce jest jeszcze różaniec.
Ale Polska też światu ulega... Pokora. Każdemu potrzebna jest pokora. Gdzie
jest pokora, tam jest miłość, tam jest radość i niebo. A gdzie nie ma pokory,
tam jest pycha i następuje upadek. Wielkie grzechy popełniają. Wielu kapłanów
odchodzi od ołtarza świętego, nie zdają sobie sprawy z poświęcenia i z
namaszczenia. Ty, sługo Boży pamiętaj, żebyś zawsze był w sutannie. Byś zawsze
miłował, bo ją raz masz poświęconą i ręce też masz poświęcone. Żebyś zawsze był
czysty. Bardzo kapłani ulegają grzechowi. Musicie się dużo modlić za wierne
sługi. Módlcie się dużo, ale nie potępiajcie sług Bożych. Bo oni są potrzebni
codziennie. Musicie modlić się codziennie do Ducha Świętego, musicie prosić Go
o oświecenie i wiarę. By Duch Święty oświecił, bo zapominają się i grzeszą
bardzo... Trzeba mieć dużo łaski Bożej, trzeba mieć dużo radości. Wielka wiara
nie wypada, ale mała wiara wyleci. Szatan wtedy dostępuje. Nie dajcie się
zwieść szatanowi, ale bądźcie przy Moim Synu. Wytrwajcie też, gdy macie jakieś
krzyże i znoście je w cierpliwości. Trzeba umieć przebaczać. Musicie umieć
przebaczać każdemu, nawet tym, którzy was prześladują... Trzeba dobrej wiary,
żeby nie dopuścić szatanów do swojej duszy. Bo szatan jest blisko każdego.
Szatanów w piekle nie ma, tylko po ludzkich progach są rozpuszczeni. Trzeba
teraz dobrej wiary, by nie dopuścić szatanów do swojej duszy. Bo jak szatan
doskoczy, to go ciężko wykorzenić. Módlcie się na różańcu - zawsze. Sakramenty
przyjmujcie, Msze święte wysłuchujcie. Msza święta musi być dobrze wysłuchana
i z całą pokorą... Dużo dzieci upada, bo muszą mieć filmy i dlatego świat ulega
szatanowi. Jeśli coś jest niepotrzebne, nie trzeba oglądać... Te parę słów przyszłam
powiedzieć, żebyście się przygotowali na spotkanie kiedyś na Sądzie Bożym.
Żebyście się oczyścili z grzechów na ziemi i nie obrażali już więcej Mojego
Syna... Nigdy was nie opuszczę Ja, ani Mój Syn. Pozostańcie wierni Kościołowi i
Ojcu Świętemu...
Niech was błogosławi Bóg Ojciec, Mój Syn i
Duch Święty. Amen.
MÓWIOJCIECPIO
Ekstaza z dnia
4.04.1982 r.
Sądzili Go (Jezusa). Bili Go.
Wlekli Go wszędzie. A On był posłuszny. Z miłości do człowieka uczynił się
niczym. Co chcieli, to robili. Tak się oddał, a za kogo? Za cały świat, by go
wykupić, wybawić. I za to Pan Jezus Miłosierny cierpiał. Cierpiał i umierał,
za biedny lud. Do Krzyża Go przybijali. Język Mu przebili głęboko. Katowali
Go. Bili Go. Ile razy pod Krzyżem upadł? Trzy razy. Tak, ten dobry Jezus.
Niewinny. Od Annasza do Kajfasza Go prowadzili. Nie było miejsca dla
Niego.Krzyczeligłębokimgłosem:Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!
Tak, kochane dzieci. Taki jest świat na ziemi. Nie chcą słuchać Jezusa. A gdy
go coś dręczy, to przeklina Go nawet. A z Jezusa tak niewinnego szydzili. Bili,
katowali Ciało Jego, ręce wyciągali na Krzyż. Targali Ciało Jego Najświętsze i
nogi. A nie było ani jednego skrawka wolnego ciała, ani jednej iskierki,
wszystko było zbite, skatowane, podziurawione. Takie było Ciało Najświętsze. A
świat XX wieku co czyni? Jak czyni? Dokąd chodzi? Ten co nie ma oczu, i ten
drugi, co nie ma - oczu, wpadną w dół. Bo nie mają oczu. Ale mają oczy, a w
dół wpadają. Bo świat idzie na potępienie. Ale nie ma w piekle ani jednego
szatana. Nie ma. Są po wszystkich domach rozpuszczeni. Na całej kuli ziemskiej.
Tak kochane dzieci, rozważcie i wy mężczyźni, co wy na tej świętej ziemi
czynicie? Byście Jezusa nie krzyżowali. Nie biczowali. Jego Ran nie otwierali.
Ale abyście się wymodlili i przepraszali Go za to, za co Go obrażaliście i
obrażacie. Byście Go nigdy nie obrażali. Musicie się stać takimi, jak stała się
Maria Magdalena, św. Augustyn, św. Piotr, św. Paweł i wielu jeszcze innych
świętych. Dlaczego oni są na ołtarzach? Nie byli wierzący, gdy Jezus powiedział:
„Szawle, Szawle - dlaczego Mnie prześladujesz?" Szaweł zapytał: „Kim
jesteś?" „Ja jestem Syn Boga Żywego." „A co mam uczynić?"
„Idź do Moich uczniów, oni ci powiedzą." I nawrócił się. I został
wielkim świętym. Był także męczennikiem. I św. Piotr był męczennikiem. A Piotr
był przy Jezusie, tak jak 12 Apostołów. I co się stało? Dobry Jezus powiedział
te słowa: „Piotrze, Piotrze, wyprzesz się Mnie." ,,NIE, NIE JA.” „Trzy razy kur zapieje, jak
się Mnie wyprzesz."Wtem zapiał kur trzy razy, a Piotr wyparł się Jezusa. Nie
znam tego człowieka. I tak może być na tej świętej ziemi, że kochają Jezusa,
ale w pewnym momencie wyprą się Go. Jak kogo jakiś krzyż przyciśnie, to się Go
wyprze. Gdyby który był jeszcze bity, to się Go wyprze. Nie znam Cię. Tak, moje
kochane dzieci. Trzeba mieć w sobie wyrytą wiarę. Głęboką wiarę, bo lekka
wiara szybko upadnie. Wypadnie i do zguby doprowadzi duszę. Ale trzeba mieć
wiarę w sobie. Ta głęboka wiara nie może wypaść. Maria Magdalena była
jawnogrzesznicą. A jaka jest - w niebie jest. Jest na ołtarzach. Tak moje
dzieci, co może zrobić wiara? Co może zrobić wiara z twoją duszą? Może cię
nawrócić. I powiedzieli wszyscy do Jezusa - wrzuć ją do piekła, ale Jezus
odpowiedział: „Którzy jesteście bez grzechu, rzućcie na tę niewiastę kamieniem."
Lecz wszyscy odeszli. Jezus powiedział do Marii Magdaleny te słowa: „Niewiasto
idź, ale nie grzesz więcej". I już więcej Maria Magdalena nie
grzeszyła... Co było w niej - wiara. Wiara nigdy nie upadnie, gdy jest wiara
głęboka. Nie może upaść. Tysiące razy przychodzę z nieba i sam Jezus, i Matka
Najświętsza. Gdybyście tysiące razy słuchali, a nie ma poprawy, daremne są
słowa. Daremne. Musicie się na miejscu nawrócić. A świat jest bardzo kamienny.
Obojętny. Nie ma miłości do bliźniego. Nie ma pokory. Jest tylko pycha.
Pijaństwo, nieczystość panuje na ziemi. Pan Jezus stworzył Niebo i ziemię. To
Jego słowa. Zostawcie grzechy na ziemi. Macie sługi Boże (kapłanów), abyście
się wyspowiadali z waszych win. Mężczyźni - za ciężko im, bo oni nie grzeszą.
Dla mężczyzn to zbyt wielkie trudności. Tam będzie Jezus sądzić. Każdy stanie
na Sądzie Bożym, każdy jeden.
I Jezus będzie surowo sądził jednych, innych lekko, jeszcze
innych wcale, tych niedorozwiniętych. Ale tym co dał talenty, to za ich talenty
będą sądzeni. Pan Jezus powiedział, kto Mnie wyzna przed ludźmi, tego i Ja
wyznam przed Moim Ojcem. I nie będzie zawstydzony. Każdy ma krzyż. Nie ma ani
jednego człowieka na ziemi, który nie miałby krzyża. Każdy nosi krzyż, nawet
dziecko. Dziecko podnosi krzyż, gdy idzie do szkoły. Bo musi się uczyć. I nie
ma człowieka bez krzyża. Ale trzeba go nosić w cierpliwości. Po to Pan Jezus
dał krzyż, byście go nosili. Byście cierpieli. Nie ma innej drogi do
Nieba. Nie bluźniąc, nie przeklinając. Tylko z miłości o Jezu do Ciebie. Chcę
Ci pomóc krzyże dźwigać o Jezu. Chcę iść z Tobą na Kalwarię. Chcę iść z Tobą na
Krzyż. Wszędzie z Tobą, o Jezu. Musicie być dobrymi katolikami rzymskimi.
Jesteście tymczasowo na tej świętej ziemi. Wielu już odeszło do Jezusa. Ja też
żyłem z wami. I was to samo czeka. Trzeba mieć skruchę w sobie. Trzeba iść z
pokorą i wiarą. I być przygotowanym, zawsze w sakramentach, w pokucie. Nie
tylko powiedzieć: tylu się nie spowiada, a co mnie Kościół interesuje. Ja mam
telewizor, to ja mam najlepsze. Grzechów ja nie mam. Tak kochane dzieci.
Telewizory przeklęte, szatańskie. Po tobie chodzi piekło. Tam szatan jest i
buntuje. Będą tam dzieci patrzeć i w dzień i w nocy. I tak świat upada. A Pan
Jezus będzie sądzić każdego. Będzie mówić, na czym wasze oczy stanęły. Na co
wasze oczy patrzyły. I coście widzieli. Czym żeście nasycili się. Jaka jest
wasza wiara. Jezus będzie was wszystkich sądził. Ci oglądają te telewizory,
moje dzieci, we dnie i w nocy. I dzieci upadają. Ile dzieci do piekła dąży. Nie
modlą się. Młode dzieci, 7 lat, 8 lat, 12 lat, 14 lat, 15 lat, 17 lat. W tak
młodym wieku do piekła idą. W piekle są, a stamtąd wyjścia nie ma nigdy.
Dlaczego? Bo nie ma posłuszeństwa dla rodziców. A przecież takie dzieci nie
mogą być w piekle. Trzeba uważać na słowa i za młodu wpajać dobro i
posłuszeństwo starszym. Uczyć modlitwy. I tak się świat psuje. Od dziecka. Gdy
matka maleństwo jeszcze trzyma na swoich rękach to i na to patrzy. Jak małe
dzieci na to patrzą. I tak od maleństwa aż do starości. Pan Jezus Miłosierny
jest i Sprawiedliwy, i Dobrotliwy, i powiada : słuchajcie Mnie, Moje dzieci,
nie odchodźcie ode Mnie. Nie wypierajcie się Mnie. Później żałować będziecie,
ale będzie za późno. Na inne wiary przechodzą. Mówią, nie ma duszy, piekła nie
ma. Jest tylko jedna wiara i jeden Bóg. Gdy Kapłan idzie do chorego, to
młodzież prześladuje Kapłana. Niech ta młodzież pozna Boga jeszcze na ziemi,
niech Go uznają, niech Go przepraszają. To jeszcze Jezus przebaczy. Bo nie dla
tego wiernego sługi to czynią, ale dla samego Jezusa. Tak dzieci, Kapłan musi
dużo wycierpieć. Kapłan - sługa Boży - Kapłan jest potrzebny w każdym momencie.
A jak bluźni młodzież na Kapłanów.Kapłan zastępuje samego Jezusa. Gdy bluźni ktoś na Kapłana, to
bluźni na samego Boga, bo on jest zastępcą. I choćby Kapłan miał winy, to
trzeba go szanować dla jego wielkiej godności, jakiej nie mają nawet Aniołowie.
A Kapłanom jest bardzo ciężko i trzeba ich wspomagać. Ale nie bój się wierny
sługo Boży. Idź z Jezusem i kochaj Go. Bo widzisz sam, kochany sługo Boży, jak
dobry Jezus dał się umęczyć, ukrzyżować. Nie uciekał nigdzie. Wszystko czynili z
Nim, co chcieli. Wszystko macie od Jezusa, a tak mało Jezusa miłujecie.
Wierny sługo Boży (do Kapłanów), gdyby się tobie wydarzyło, że Ciało Jezusowe
wypadło z twoich palców, uszanuj Go i wytrzyj to miejsce. Wiecie dobrze, że Pan
Jezus jest Miłością i Pokorą. Bo są Kapłani, którym upadnie, ale podniosą i
dadzą wiernym. A tak ludzie się zbliżają i nachodzą na to miejsce. Moje dzieci,
a tam są małe okruszki Ciała. Trzeba tego Jezusa uczcić. Nie tylko by podnieść
Ciało Jezusowe w Hostii, bo tam już nic nie ma. Lekkomyślność. Zawsze jakaś
okruszynka upadnie. Trzeba tak to utrzymać, bo to jest Bóg Wszechmogący. Ten
Jezus będzie sądzić. To jest Ciało Jego i Krew Najświętsza. Kto spożywa Ciało
Jezusowe i Krew pije, ten będzie miał życie wieczne. A są oporni do Jezusa.
Sztywni do Jezusa. Bo Go nie chcą. Dla mężczyzn jest bardzo trudno zdobyć się
na to. A trzeba mieć w sobie wiarę gdy chce się iść do Nieba. A gdy się chce
iść do piekła, to nie trzeba nic dać. Tam nie potrzeba żadnych modlitw. Ale
żaden już nie wyjdzie z piekła, jeżeli się tam dostanie. Dobry Pasterz Jezus
chodzi wszędzie za owcami swoimi i chce, aby żadna Jego owca nie zginęła. Ale
powiadają, to nic jak pójdę, to niech tam będę w piekle. Myślą, że tam pójdą i
wyjdą z powrotem. A żaden już nie wyjdzie z piekła., jeśli się tam dostanie -
żaden mężczyzna, ani panna, ani matka. Na to jesteście na świętej ziemi,
żebyście się miłowali wzajemnie. Byście mieli radość, nawet w cierpieniu. Tak
moje dzieci, rozważcie wszyscy, żeby lud uwierzył w Jezusa. Żeby się lud
poniżył przed Jezusem, aby mieli pokorę, bo Jezus jest Stwórcą. Upadać ma na kolana
każdy. Stanie jest dla tych staruszków, którzy uklęknąć nie mogą I są młodzi,
co mają chore nogi. Ale zapłata jest dla tych, co mogą, a nie chcą. A Kapłani
będą bardzo cierpieć, którzy powiadają, aby wszyscy stali. Są tacy Proboszczowie, którzy powiadają: „Będziecie
wszyscy stać! Bo tak wam nie dam Jezusa.” Pan Jezus jest bardzo miłosierny
ale będzie bardzo cierpieć ten Kapłan, który powie: na stojąco. A tak wiara
słabnie. Nie szybko, ale powoli..., [i przygotowuje grunt dla Antychrysta]. Gdy
Komunie św. rozdziela na stojąco i gdy dzieci pierwszokomunijne będą stać. Te
dzieci to aniołki, bo to są jeszcze dzieci niewinne. Ale nigdy nie stójcie,
tylko upadajcie na kolana, bo Pan Jezus patrzy na te maleństwa, co upadają na
kolana swoje. Jezus się cieszy. Jezus się uśmiecha do tych wiernych dzieci. A
Kapłan powiada, będziecie stać i rozdziela na stojąco. To są Kapłani już
bardzo oddaleni od Boga. Leniwi. Leniwy, bo jak Mszę świętą odprawia, to
przyjmuje na stojąco (zamiast pokłonić się głęboko). Każdy Kapłan musi się
poniżyć, gdy przyjmuje Ciało Boże. Musi się upokorzyć, a nawet poniżyć głęboko,
ponieważ przyjmuje Zbawiciela. Każdy Kapłan. A nie stać jak drut i przyjmować
Jezusa. Wszystkie te słowa rzekłem ja - Ojciec Pio i chcę być z wami na zawsze
(wspomagać was). I wierny lud, gdy będzie prosić Jezusa, ma przyjmować Go z
całą pokorą i wiarą, ręce mają być złożone. Musicie pamiętać, że idziecie do
Jezusa po Ciało Jego i po Krew Najświętszą na życie wieczne. Nie wolno
postępowaćlekkomyślnie, tylkoz pokorą. Uważajcie na Rany Zbawiciela,
byście nie ranili Jego Ciała. Abyście z największą pokorą Go przyjmowali. Boże
Wszechmogący, przepraszam Cię, miłuję Cię, nie odwracaj Swojego Oblicza na
wieki ode mnie. Nie bądź zagniewany na wieki. Jezu dobry, nawrócę się i będę z
Tobą na zawsze. Jezu, nie bądź mi sędzią, tylko Zbawicielem moim. Pan Jezus
chce każdego, by przyszedł do Niego. On wylał do kropelki Krew. Jezus nie chce
grzesznika, tylko nawróconego, by żył dla Niego, by się upokorzył. By Go
przyjął z radością, Ciało Jego i Krew Najświętszą - to daje życie wieczne. I
miłujcie sługi Boże (kapłanów) bo sługa Boży na to zasługuje, on się uczył i
został poświęcony. Namaszczony był Olejem świętym i Pan Jezus dał mu ten
talent. Ci, którzy przeklinają Kapłanów, to sami siebie przeklinają Przyszedłem
wam to powiedzieć - Ojciec Pio i muszę odejść od was. Drogi mój, wierny sługo
Boży, ty masz dar do Nieba. I tak cię bardzo miłuję, boodwiedzasz miłą dziewczynkę (Katarzynę Szymon nazywano
dziewczynką), która jest bardzo chora, ale jej zdrowie polepsza się. Jezus ją
uzdrowił. Ten dobry Jezus. Z różnych chorób, ciężkich chorób. Mówią, że cudów
nie ma. Cuda są i będą. Mój drogi, cudów nie ma dla niewierzących. Ci mówią: ja
w takie coś nie wierzę, tego nie ma, to nie może być prawdą, zawsze umieją po
ludzku wytłumaczyć - byle nie oddać chwały Bogu Najwyższemu. Tak bluźnią. Moje
dzieci, uważajcie, żebyście się dobrze spowiadali z waszych win. By nie było
zatajonych grzechów. Nie obawiajcie się, Spowiedź to tajemnica i Kapłan nie
może jej zdradzić. Spowiadają się też Kapłani, Biskupi i sam Papież. Każdy na
ziemi bez wyjątku musi się spowiadać. Powiadają mężczyźni: Przecież ja nie
grzeszę, bo ja żadnego grzechu nie mam. Ten, który to powiada, to bluźni, bo w
grzechu wszyscy są poczęci i wszyscy grzeszą. Z grzechu trzeba się wyspowiadać
i już nie wracać do niego. Ze wszystkich grzechów trzeba się wyspowiadać, z
małych i z ciężkich. Uczynić to trzeba z pokorą i wiarą. Niech ten Bóg
Miłosierny nie będzie na nas zagniewany na wieki, lecz niech nam okaże
Miłosierdzie swoje. Żeby nie musiał być sędzią, tylko Zbawicielem, bo Pan Jezus
jest bardzo miłosierny, tylko nie obrażajcie Go grzechami. Dam wam
błogosławieństwo Boże (O. Pio), byście wszyscy łaski otrzymywali, byście trwali
w łasce uświęcającej. Błogosławieństwo Boże niech zstąpi na was wszystkich,
niech będzie na zawsze z wami. Niech was błogosławi: Bóg Ojciec, Bóg Syn i Bóg
Duch Święty. Amen.