Pytania i odpowiedzi czytelników w sprawie

pierwszego wydania książki o życiu polskiej stygmatyczki Katarzyny Szymon

Tematyka kolejnych pytań:

1.           Litania do Boga Wszechmogącego   

2.           Sprawy tekstów przekazów

3.           Przekaz Matki Bożej, aby kobiety nie nosiły spodni

4.           Upomnienia dla kapłanów

5.           Sprawa spowiednika i kierownika duszy

6.           Obecność szatana i jego działania na Katarzynę

7.           Ekstazy różnych Świętych

8.           Posłannictwo i wybraństwo Katarzyny Szymon

9.           Obecność osób niegodnych

10.          Upomnienia dla kapłanów – godne przyjmowanie Komunii Świętej

11.          Prośba Maryji, by nie nazywać jej więcej Czarną Madonna

12.                                                      - // -

13.                                                 - // -

14.                                                 - // -

15.                                                 - // -

16.          Modernizm w Kościele

17.          Godne przyjmowanie Komunii Świętej

18.          Przyjmujcie raz dziennie Komunię Św. i w 3 godziny po jedzeniu

19.          Korzystanie z telewizji

 


PYTANIE 1

Dziwię się jednej rzeczy- szczególnie kiedy przeczytałam "Litanię do Boga Wszechmogącego", która w rzeczywistości jest litanią do samej Katarzyny. Proszę zwrócić uwagę jak wygląda litania do wszystkich Świętych! - któż może być "wzorem ubóstwa i świętej pokory" oprócz samej Matki Bożej?, czy znowuż któż ją ustanowił "patronką kapłanów"? Skąd pochodzi jej świętość?

Świętą jest osoba dopiero uznana przez Kościół Katolicki. Uznanie przez zwykłych świeckich nie ma znaczenia. W przypadku pani Katarzyny, mimo próśb wiernych proces beatyfikacyjny nie został formalnie rozpoczęty. Jej objawienia nie zostały uznane za zgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego. 30 kwietnia 2009 roku zostało złożone do Kurii Metropolitalnej w Katowicach trzecie pismo z prośbą o wszczęcie procesu. Na piśmie znalazło się 11.178 podpisów wraz z uzasadnieniem.

Świętą będzie dopiero po uznaniu zgodności przez Kościół, władzę do osądzania takich osób dał Pan Jezus kapłanom, Kościołowi Katolickiemu - cokolwiek zwiążą na ziemi - będzie związane w Niebie, a cokolwiek rozwiążą na ziemi - będzie rozwiązane i w Niebie (Ewangelia)     Pozdrawiam

ODPOWIEDŹ

Litania do Boga Wszechmogącego jest litanią przez  wstawiennictwo  świętych i wstawiennictwo śp. Katarzyny Szymon. Dla porównania przytoczę litanię do Jana Pawła II ułożoną po Jego śmierci przez Papieża Benedykta XVI:

 

Litania do Jana Pawła II ( napisał Papież Benedykt XVI ):

Kyrie eleison, Chryste eleison. Kyrie eleison.

Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami!

Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami!

Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami!

Bogurodzico Dziewico, módl się za nami!

Pielgrzymie Dobrej Nowiny, módl się za nami,

Pielgrzymie niosący Prawdę,...

Pielgrzymie dialogu,...

Pasterzu intelektualistów, módl się za nami,

Pasterzu dziennikarzy,...

Pasterzu podróżników,...

Pasterzu artystów,...

Pasterzu sportowców,...

Pasterzu pracujących i bezrobotnych,...

Pasterzu Polaków,...

Pasterzu całego świata,...

Przyjacielu dzieci, módl się za nami,

Wielki Przyjacielu młodzieży,...

Wzorze oddania się Niepokalanej, módl się za nami,

Wzorze pracowitości,...

Wzorze pokory,...

Pociecho cierpiących i nieuleczalnie chorych, módl się za nami,

Pociecho niepełnosprawnych,...

Pociecho porzuconych i osierocanych,...

Pociecho umierających,...

Kapłanie otwarty na człowieka, módl się za nami,

Kapłanie serdeczny, szczery i radosny,...

Orędowniku miłosierdzia Bożego, módl się za nami,

Orędowniku pokoju,...

Orędowniku cywilizacji miłości,...

Orędowniku sprawiedliwości społecznej,...

Orędowniku nadziei, która przekracza śmierć,...

Nauczycielu modlitwy, módl się za nami,

Nauczycielu patriotyzmu,...

Nauczycielu ekumenizmu,...

Obrońco życia od chwili poczęcia po naturalną śmierć módl się za nami,

Obrońco godności każdego człowieka,...

Olbrzymie wiary, nadziei i miłości, módl się za nami.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuści nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się  nad nami Panie !

 

Nie tylko w tej litanii, ale w bardzo wielu litaniach są identyczne sformułowania jak w „Litanii do Boga Wszechmogącego” . Przedstawiona przez Panią jako argument „Litania do Wszystkich Świętych” jest litanią wyjątkową , bo obejmuje wielu świętych. Proszę spojrzeć na różne litanie do jednego lub jednej świętej. Są bardzo podobne.

Jeśli chodzi o nazwę świętobliwa lub w opinii świętości -  jest to znaczenie w tym sensie, że mówimy o osobie, która poddała się całkowicie łasce Bożej, zawsze mówiła o Bogu, zawsze cierpiała dla Boga, zawsze
wstawiała się do Boga za siebie, bliskich, a najczęściej za innych ludzi i dla wielu wyprosiła wiele łask.

 

Niektóre świadectwa są spisane przez ludzi wdzięcznych Katarzynie Szymon za wstawiennictwo u Pana Boga przez Maryję.

Katarzyna najczęściej modliła się na Różańcu Św. i teraz po swojej śmierci pragnie dalej pomagać ludziom i Kapłanom i wszystkim tym, którzy się do niej zwracają się z prośbą o wstawiennictwo u Pana Boga (można to czynić w „Litanii do Boga Wszechmogącego” zamieszczonej w książce i na stronie internetowej Katarzyny Szymon www.katarzynaszymon.pl ).

 

Proszę także zauważyć, że nigdzie w Litanii, ani w innych publikowanych przez nas dokumentach oraz na stronie internetowej, nie ma słowa „święta”. Pilnujemy tego, ponieważ zgadzamy się z Panią, że „Świętą jest osoba dopiero uznana przez Kościół Katolicki”.

 

PYTANIE 2

Teraz jestem w trakcie czytania książki o pani Katarzynie. Powiem szczerze, że z jakąkolwiek opinią na temat tej osoby wstrzymuje się do momentu zaaprobowania jej przez Kościół Katolicki. Nie ukrywam, że jest kilka faktów, które nie koniecznie mi się "mogą podobać", ale to tylko moje, może błędne odczucia- jak np. podczas wizji (ekstaz), gdzie wydaje mi się zbyt duża wylewność i wielość słów Maryi, czy O. Pio - taki potok słów, (styl troszkę inny niż dotychczas).

 

ODPOWIEDŹ

 

Jeśli chodzi Pani o potok słów Maryi czy Ojca Pio -  to musi być to tak przedstawione, ponieważ ekstazy były nagrywane na taśmach magnetofonowych i nie można ich korygować, bo nie byłyby wtedy autentyczne.
W czasie ekstazy Katarzyna nie miała pojęcia o tym, co wypowiada, ponieważ była tylko przekaźnikiem osób, które przez nią mówiły. A mówiły często potocznym językiem, który jest łatwiej zrozumiany dla osób, które tam w danej chwili przebywały.

Słowa ekstaz przedstawione w książce, często powtarzają się, ponieważ za każdym razem były przekazywane do innych osób, które akurat przebywały u Katarzyny w domu. A powtarzały się, bo były bardzo ważne dla wszystkich.

W  wielu objawieniach uznanych już i zatwierdzonych przez Kościół, także spotykamy się z prostym stylem języka, którym mówiła osoba wybrana przez Boga.

Świadkowie ekstaz stwierdzali, że w trakcie przekazów oczy Katarzyny Szymon nie mrugały, mimo długiego czasu ich trwania. Ten fakt można zobaczyć podczas zarejestrowanej ekstazy zamieszczonej na filmie „Mistrz i Katarzynka”.

 

PYTANIE 3

Przeczytałam w książce kilka zdań, które wydają mi się bez sensu – typu:

„grzech w związku z ubiorem” - gdzie Katarzyna  upomina kobiety, aby nie chodziły w spodniach. Konkretnie w przekazie Matka Boża mówi:

Pamiętajcie matki, panny i dziewczynki, nie chodźcie nigdy w spodniach, bo to strój dla mężczyzn. Tyle lat mówię o tym, ale lud nie chce słuchać, a kapłani nie zwracają na to uwagi. Kapłani, którzy nie upominają i nie zabraniają kobietom chodzić w spodniach, będą za to cierpieć, bo to jest wielka pycha. Żadna kobieta nie może przyjmować Komunii Świętej w spodniach. Przez to Mojego Syna bardzo znieważacie. Co jest dla kobiet, to dla kobiet, a co dla mężczyzn, to dla mężczyzn… Syn Mój jest bardzo obrażony i zasmucony, że obecnie ludzie obnażają się i chodzą nago. Nie mają żadnego wstydu. Źle się dzieje na ziemi, a szatan bardzo się cieszy. Ja i Mój Syn płaczemy”.

 

Wydaje mi się, że w pracy czy w samochodzie kobieta może nosić spodnie. 

A poza tym, ja jako młoda osoba dziwnie bym sie czuła - po co się w sposób dziwny wyróżniać z tłumu?  Teraz nie te czasy.

 

ODPOWIEDŹ

Zacznę od Pisma Św.

Pismo św. mówi: Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny, ani mężczyzna ubioru kobiety, gdyż każdy kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana Boga Swego" ( Księga Powtórzonego prawa 22,5) Biblia Tysiąclecia Wydanie trzecie Pallotlinum 1990r .

Mocne są to słowa, ale zaufajmy Panu Bogu. Pan Bóg bez potrzeby by ich nie wypowiedział.  

Myślę, że te słowa Pisma św. powinny wystarczyć, bo ukazują jaka jest wola Boża.    

Pan Bóg za dobre wynagradza, a za złe każe, jak dobry ojciec.

Przytoczę tu przykład:

Otrzymałem ostatnio z Jasnej Góry obrazek z wypowiedzią Świętego Ojca Pio, który powiedział pewnej kobiecie spowiadającej się w bluzce z krótkimi do łokci rękawami:

"Widzisz, jakbym ci uciął rękę - cierpiałabyś mniej niż będziesz cierpieć w  czyśćcu”.

Proszę choć chwilę zastanowić się nad tymi słowami i pomyśleć, jakie kary czyśćcowe czekają nas ewentualnie, za odsłanianie innych części ciała lub noszenie przez kobiety spodni, jeśli tylko za odsłonięcie ręki do łokcia jest taka straszna kara. Podobne są także liczne wypowiedzi innych mistyków, którym dane było osobiście zobaczyć, czym są męki czyśćcowe. Pan Jezus pokazał świętej siostrze Faustynie Czyściec.  Widziała ona, jak cierpią tam dusze w ogniu czyśćcowym. Bóg powiedział jej: „Miłosierdzie Moje tego nie chce , ale Sprawiedliwość każe” [Dzienniczek siostry Faustyny (20) ]. Wielu ludzi uważa dzisiaj, że Pan Bóg jest miłosierny i wszystko nam wybaczy. A jednak powyższe słowa Pana Jezusa temu przeczą (także słowa Świętego Ojca Pio).

W najdłuższym czyśćcu cierpią osoby, przez które inni ludzie popełnili grzech - nazywa się to grzechem cudzym. Właśnie ten grzech popełniają mężczyźni patrząc na źle ubraną kobietę, której ubiory są przyczyną ich grzechów.

Najtrudniej jest odpokutować cudze grzechy i grzechy zgorszenia.

Pan Jezus poucza w Ewangelii: „A ja wam powiadam: Każdy, kto pożą­dliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa” . Jest to szóste przykazanie! Ten wyjątek z Ewangelii potwierdza powyższe stwierdzenia o grzechy cudzym.

Bardzo Panią proszę - naprawdę to zrozumieć i mi uwierzyć, że odczucia i reakcje mężczyzny i to zarówno starszego jak i młodszego, który patrzy na kobietę w spodniach są prawie identyczne jakby ta kobieta na sobie nic nie miała (szczególne, gdy spodnie są obcisłe). To jest niezaprzeczalna prawda!!!

 

Na  końcu Matka Boża mówi: „Ja  i   Mój  Syn  płaczemy. Dlaczego Matka Boża płacze? Płacze dlatego, że oprócz zgorszenia, które Matka Boża widzi dzisiaj, gdy patrzy na kobietę w spodniach, widzi także konsekwencje tego stylu ubierania się w przyszłych pokoleniach. Kto ma oczy widzi już dziś, jak zgorszenie to rozpowszechnia się lawinowo i nabiera coraz większego wymiaru - np. noszenie coraz bardziej wyciętych spodni poniżej pasa (biodrówki) i świadomie lub nieświadome odsłanianie ciała przez noszenie krótkich bluzek i koszulek – nawet w zimie. Przy schylaniu się tak ubranej kobiety spodnie jeszcze bardziej się obniżają, a bluzki przesuwają do góry.

Z obserwacji widać, że kobiety nieświadome tego, że są niewłaściwie ubrane są niespokojne, co chwilę się poprawiają, aby zakryć te części ciała, które się odsłaniają. Jakby czuły w podświadomości, że są obiektem zgorszenia. Natomiast kobiety, które chodzą w długich spódnicach, są spokojniejsze i zdrowsze od tych kobiet, które noszą spodnie.

A co będzie w następnych  pokoleniach? My tej przyszłości nie widzimy i często nie potrafimy sobie nawet jej wyobrazić, ale Matka Boże i Pan Jezus już dziś to wszystko widzą i dlatego płaczą. Płaczą także dlatego, że oprócz Miłosierdzia Bożego istnieje także sprawiedliwość Boża. Pan Bóg, jak pokazuje Ewangelia, po czasie swoich pokornych próśb i ostrzeżeń, dla nieposłusznych, dopuszczał także i pewne kary. Właśnie łaskę widzenia tej przyszłości i tych kar ma Matka Boża i dlatego tak serdecznie prosi nas, ze łzami w oczach,  do poprawy już dziś.

Kobiety, które chodziły świadomie w spodniach na ziemi, będą musiały to odpokutować po śmierci w gorących płomieniach Czyśćca ( módlmy się, aby Bóg dał tym duszom możliwość naprawienia tych błędów, które popełniły na ziemi). 

Tak więc, drogie niewiasty, czym prędzej załóżcie spódnice, długie za kolana i bez rozcięć, aby zachęcić do tego inne kobiety, i żeby nie narazić się na Gniew Boży.  W ten sposób będziecie dawać dobry przykład innym ( przecież wokoło nas widzimy tak wiele złego przykładu). Upodobnicie się wtedy do pokornej służebnicy Pańskiej – Najświętszej Maryi Panny, która zawsze była skromnie i godnie ubrana. Nie mówmy, że teraz są inne czasy,  że to było dawno. Bóg i Jego Prawo nigdy się nie zmieniają.

Pan Bóg stworzył przecież Najświętszą Maryję Pannę, aby była dla nas wzorem kobiety, również na te czasy. Matka Boża chce w nas zamieszkać i działać. Lecz jak może działać w kobiecie chodzącej w spodniach. Wyobraźmy sobie Matkę Bożą w spodniach. Jest to nie tylko, nie do pomyślenia, a co dopiero do wyobrażenia. Prawda, że taka myśl, nawet przez krótki moment, nie może powstać w naszej  wyobraźni? Chrześcijanie, przez całe wieki brali przykład od Królowej Nieba i ziemi. A my ? Czy chcemy odciąć się od korzeni, z których wyrastamy?

Kobieta chodząca w długiej spódnicy, jest jakby światłem na wysokiej górze, i jest przykładem dla innych ludzi zwiedzionych złą modą. Taką kobietą może się Pan Bóg doskonale posłużyć, aby ciemności, które tak bardzo rozpowszechniły się na całym świecie zostały rozproszone. 

Przytoczę tu jeszcze wypowiedzi błogosławionej Hiacynty dotyczące ubiorów jako przykład pokazujący, że nie tylko Katarzyna Szymon, ale także inne osoby błogosławione, uznane i zatwierdzone przez Kościół zabierały głos w tej sprawie. Oto te słowa bł. Hiacynty z Fatimy:

„Przyjdą takie mody, które naszego Zbawiciela będą obrażać „Kościół nie zna mód".

„Osoby, które chcą służyć Bogu, nie mogą uganiać się za modą".

„W Niebie moda ani zwyczaje się nie zmieniają, bo Bóg jest też niezmienny".

„Grzechami, przez które ludzie najczęściej idą do piekła, są grzechy nieczystości".

Dla uzupełnienia i pogłębienia tego tematu przytoczę tu chociaż kilka pierwszych urywków oraz zakończenie artykułu (4 lub 8 stronicowy) ze stronie internetowej www.katarzynaszymon.pl

 

Jakie skutki przynosi pornografia - wiadomo. W Stanach Zjednoczonych nawet kara śmierci nie odstrasza zboczeńców, którzy dokonują rożnych zbrodni i morderstw na tle seksualnym,  a którzy w obliczu śmierci przed wykonaniem wyroku przyznają się, że do dokonania tych czynów doprowadziła ich pornografia. Jednym z takich przykładów jest opisany w numerze II-2010r. dwumiesięcznika „Miłujcie się” Ted Bunty, który jak przyznaje, pod wpływem pornografii zgwałcił, a następnie zabił 100 kobiet. Ciekawym faktem jest,  że pochodził z dobrej rodziny, i nie było z tej strony jakichkolwiek przyczyn do zaistnienia takich tragicznych następstw. Jego historia potwierdza siłę działania pornografii. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że dla mężczyzny, aby się podniecił seksualnie, co ma miejsce przy oglądaniu pornografii, nie potrzeba całkowicie rozebranej kobiety. Niewiele mniej podnieca się on, gdy widzi kobietę w spodniach (szczególnie opiętych) . Większe znaczenie mają tutaj  raczej  kształty. Gdyby kobiety wiedziały o tej psychofizjologii reagowania mężczyzn i jej tragicznych skutkach  - na pewno ubierały by się skromniej.  A już  na pewno (!!!) nie przychodziłyby w spodniach do kościoła, na procesję, adorację, rekolekcje czy pielgrzymkę. Przecież mężczyźni są tam z góry  skazani na oglądanie i to z bliska tych widoków. Nie mogą przecież ciągle odwracać się lub zasłaniać sobie oczu. A jeśli do tego dojdzie jeszcze odsłanianie brzuchów, ramion itp? Nie ma wtedy modlitwy w sercu mężczyzny – nie ma uczestnictwa w tym świętym „sacrum”, jest rozproszenie i zgorszenie. Tu dopiero dochodzimy do głębokiego zrozumienia tego problemu, a zarazem  do potwierdzenia i zrozumienia, stanowczego i bardzo mocnego sformułowania w Piśmie Świętym, że „Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny, ani mężczyzna  ubioru  kobiety,  gdyż każdy  kto tak postępuje,  obrzydły  jest  dla  Pana  Boga swegoZa to nic nie stoi na przeszkodzie, aby kobiety pokazywały  piękno swojego ciała, przed prawdziwym i pełnym aktem seksualnym, tak jak pisze Ewangelia  - "aby tworzyli jedno ciało".  Oczywiście w sakramentalnym związku małżeńskim, aktem zakończonym złożeniem nasienia mężczyzny w łonie kobiety. To się Panu Bogu bardzo podoba, bo to jest  zgodne z Jego Przenajświętszą Wolą. To jest naturalne, zdrowe i ekologiczne, to utrzymuje w pełnej harmonii i miłości ten związek.

Warto tu  przy okazji, raz na zawsze, obalić fałszywe mity o rzekomo małej  skuteczności metody NPR. Jest to metoda, która stosowana mądrze i roztropnie zapewnia zdecydowanie największą skuteczność  - 100%.  Jest zdrowa, ekologiczna i nic nie kosztuje, a poza tym czyni małżeństwo trwałym i szczęśliwym. Bardzo wiele świadectw  potwierdza te fakty.  Pan Bóg daje nam wszystko, co jest nam potrzebne do szczęścia tu na ziemi, a w dalszej konsekwencji do szczęścia wiecznego.

(…)

W powyższym opracowaniu, mimo przedstawienia tego problemu w tylu aspektach, nie widzimy tu żadnych sprzeczności Wprost przeciwnie, wszystkie te fakty, doskonale i harmonijnie, wzajemnie się uzupełniają i potwierdzają.

Te  fakty i argumenty powinni wziąć sobie głęboko do serca oprócz kobiet i dziewcząt także Ci, którzy zajmują się tworzeniem filmów, plakatów, reklam, audycji telewizyjnych, redakcją książek i czasopism, to znaczy redaktorów, reżyserów, scenarzystów, dziennikarzy, dyrektorów i  pracowników wszystkich  szczebli rozgłośni radiowych i telewizyjnych, wytworni filmowych. W programach telewizyjnych niedopuszczalnym jest ukazywanie kobiet i dziewczynek w spodniach –  to przecież oglądają także małe dzieci – one jeszcze nie znają tych problemów. Nie wolno nam  gorszyć tych maleńkich…. Takie fakty, tym bardziej w mediach katolickich, są niedopuszczalne. Tych wartości trzeba koniecznie uczyć we wszystkich szkołach i przedszkolach, a jak wynika z naszych rozważań, także już w żłobkach.

Rodzice, już od najmłodszych lat powinni ubierać dziewczynki tylko w sukienki, a chłopców tylko w spodnie, ponieważ w tym wieku najsilniej kształtują się i utrwalają najbardziej subtelne relacje i uwarunkowania dotyczące płci i seksualności - to jakby zapisuje się w ich genach na całe życie i życie przyszłych pokoleń, co w dalszej konsekwencji prowadzi do ciągłego zwiększania dewiacyjnych zachowań przyszłych pokoleń i to w postępie geometrycznym. One to wszystko co zobaczą i usłyszą, chłoną jak gąbka, do swojej świadomości i podświadomości -  chłoną do struktury molekularnej swojego łańcucha genetycznego, który charakteryzuje się niemałą trwałością i to w długim czasie.

Zły przykład rodziców, środowiska i mediów deformuje na trwałe i w znacznym stopniu całe ich drzewo genealogiczne.

Tego co złe, nie będzie można potem, w prosty sposób cofnąć, naprawić i wyprostować w następnych pokoleniach.

Szanowni Państwo prosimy o uzupełnianie i poprawianie, tej pierwszej, jakże jeszcze niedoskonałej próby pokazania tego problemu i rozpowszechnianie tych treści w naszej Ojczyźnie i na całym świecie. Nie wolno nam myśleć i  mówić, że powrót kobiet do tradycyjnych i normalnych strojów jest niemożliwy. Co dla człowieka jest niemożliwe – możliwe jest dla Boga. Dlatego też gorąco prosimy o modlitwę w tej sprawie. Prośmy też o to Pana Jezusa przy rozważaniu X stacji Drogi Krzyżowej, w czasie której  Pan Jezus odarty z szat, cały zakrwawiony, bardzo mocno zawstydzony, ociekający krwią, cierpi m. in. właśnie za te nieskromne stroje. Pamiętajmy w tej modlitwie, że „cierpliwość Opatrzność sowicie wynagradza”.  

Prosimy o przeczytanie całego artykułu o skromności ubierania się ze strony www.katarzynaszymon.pl , ale już z tych urywków widać, że jest to sprawa bardzo poważna  - nie tak jak Pani to próbuje nam przedstawić.

Myślę, że te wszystkie przytoczone fakty przekonały Panią.

  

   

PYTANIE 4

… Nie za bardzo mi się podobają uwagi do kapłanów. Do tej pory raczej objawienia kładły nacisk bardziej na modlitwę za nich, niż mówienie o ich błędach (w końcu przestaniemy im ufać - a przecież bez kierownika duszy człowiek sam nie dojdzie do świętości (dusze kapłańskie i zakonne to dwie drogocenne perły Pana Jezusa -jak pisze w dzienniczku siostry Faustyny- również stygmatyczki Polskiej).

ODPOWIEDŹ

 

Na audiencji generalnej u papieża Jana Pawła II padło pytanie: Które ob­jawienia są prawdziwe. Papież odpowiedział: Te, które są zgodne z Ewangelią.

W Piśmie Świętym Pan Jezus mówi jak należy upominać czyniących źle:

Po pierwsze - Najpierw w cztery oczy,

Po drugie - Potem w obecności 2 lub 3 świadków,.

Po trzecie - Jeśli to nie poskutkuje to donieść Kościołowi

Trzeba pamiętać, że Kościół to lud Boży.

W historii Kościoła Matka Boża wielokrotnie upominała ludzkość przed karą dla czyniących źle

(np. w objawieniach w  Fatimie, ostrzegała ludzkość przed II wojną światową, jeśli się świat nie nawróci ).

Pan Jezus pouczając jak należy upominać czyniących źle, mówi to nie tylko nam, ale także i swojej Matce.

Pan Jezus nie konkretyzuje komu można, a komu nie można udzielać napomnień.

W oparciu o te słowa Pana Jezusa - Maryja jako „Matka Kapłanów” ma nie tylko prawo, ale i obowiązek upominać, nie tylko lud Boży, ale także swoich umiłowanych synów kapłanów.  

I  to jest właśnie posłannictwo Katarzyny Szymon dane przez Pana Boga na te trudne czasy. Posłannictwo niełatwe, którego może do tej pory nie spotykaliśmy w historii Kościoła w takim zakresie, ale posłannictwo jak bardzo ważne i konieczne.

Proszę zauważyć, że każdy święty lub błogosławiony miał swoje niepowtarzalne posłannictwo w czasach których żył.

Np:

posłannictwo S. Faustyny – Miłosierdzie Boże,

posłannictwo Marii Marty Chambon – uczczenie Najświętszych Ran Pana Jezusa,

posłannictwo Rozalii Celakówny – Apostołka  Jezusa Chrystusa na Króla Polski. 

Na pewno Pani sformułowania są zbyt ostre.

Nigdy!!! Katarzyna nie mówiła negatywnie o kapłanach, ani stanie kapłańskim, czy duchownym  - wprost przeciwnie - jej pouczenia są bardzo pokorne, przepełnione troską i matczyną dobrocią dla naszych pasterzy.

 

Pani cytuje z Książki o Katarzynie Szymon: „. Do tej pory raczej objawienia kładły nacisk bardziej na modlitwę za nich, niż mówienie o ich błędach

 

Problem posłuszeństwa zarówno naszego jak i kapłanów, wcale nie jest taki prosty,  jak by się to mogło wydawać.

Przecież pismo Święte mówi wyraźnie, że: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”.

Przekazy Katarzyny Szymon wielokrotnie potwierdzone są znakami i cudami, które mają wyraźną pieczęć Bożą.

Dodatkowym potwierdzeniem tego jest także nadzwyczajna pokora i niezwykłe cierpienia, które przechodziła, oraz cały szereg nadzwyczajnych charyzmatów typowych dla stygmatyków.

Także owoce ewangeliczne, które są właściwie najważniejszym kryterium prawdziwości objawień, w przypadku Katarzyny są bardzo szerokie i rozległe, niepodważalne i nadzwyczaj dobrze udokumentowane.   

 Nie chcemy negować tutaj tych pięknych opisów posłuszeństwa przedstawionych w dzienniczku Siostry Faustyny.

W czasach gdy żyła Siostra Faustyna Kościół nie był tak bardzo zagrożony od wewnątrz, jak w dzisiejszych czasach i nie było tak pilnej potrzeby upomnień, nie tylko ludu Bożego, ale w szczególności kapłanów jako strażników wiary i Przenajświętszego Sakramentu.

Wszyscy widzimy naocznie jak papież Benedykt XVI udziela Komunię Świętą i wypowiada się na ten temat. Dlaczego niektórzy kapłani i biskupi są mu nieposłuszni?

Proszę nam odpowiedzieć kogo my mamy słuchać – czy papieża Benedykta XVI oraz świętej pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II, który wygłosił pokazane niżej  kazanie dla biskupów i wiernych, w którym wyraźnie prosi o udzielanie i  przyjmowanie Komunii Świętej na klęcząco i do ust - czy mamy słuchać tych biskupów i kapłanów, którzy się temu sprzeciwiają i z uporem rozszerzają zgubne dla Kościoła Świętego nowe zwyczaje jak Komunia Św. w pozycji stojącej i na rękę.

 

       Tłumaczenie uwierzytelnione z języka niderlandzkiego

Homilia  Ojca   Św., papieża Jana  Pawła   II,  wygłoszona  w  kościele  rzymsko­katolickim pod wezwaniem Najświętszego Imienia Maryi w Rzymie w dn. 1 marca 1989 roku.     -/-118. -/-

„Porządkowi obyczajowemu" pochodzącemu od Boga, powinniśmy podporządkować całe nasze życie. Jego wola - najświętsza wola - powinna obejmować wszystko. Dotyczy to wewnętrznej harmonii życia. Tak naucza nas Jezus. Nikt nie może służyć dwom panom. Nie można służyć równocześnie Bogu i mamonie. -/-

W obecnych czasach ludzkość żyje tak, jakby Bóg w ogóle nie istniał, nie był Stwórcą i Panem wszechświata, jak również właścicielem wszelkiego bogactwa i skarbów w niebie i na ziemi. Człowiek wierzy, że wszystko zawdzięcza swojej pracy oraz, że może wszystkiego zażądać. Jest dumny ze zdolności, którymi obdarzył go Nasz Pan, inaczej nie miałby ich!

Jeśli człowiek wybiera innego boga lub innych idoli, to gardzi Bogiem. Może go nawet nienawidzić, przez co pójdzie do piekła. A co jest przyczyną tego, że człowiek tak łatwo schodzi na złą drogę, traci orientację i gubi się. To brak pokory, gdyż przez to stajemy się bezwstydni i pełni pychy. Ludzie stawiają zbyt wielkie wymagania, bądź mają odwagę liczyć na Miłosierdzie Boga. Droga do Miłosierdzia stoi otworem jedynie wtedy, gdy zwyciężymy nasze ego. Może być ona jedynie darem dla pokornych, którym Pan obdarowuje swoich wiernych, jeśli o to proszą w modlitwie. Bóg chłoszcze tych, których umiłował. Bogobojni, to znaczy ci, którzy pełni pokory uznają, że Pan jest Stwórą wszechświata i ziemi, oddają mu należną cześć, wezmą na siebie z miłością chłostę i karę. -/-

Powinniśmy w przyszłości spodziewać się nowej chłosty, która będzie silniejsza, niż wszelkie dotychczasowe kary. Nikt się przed nią nie uchroni, chyba, że z miłością, ją na siebie przyjmie. Zostanie wtedy zbawiony jak dobry łotr na Krzyżu, lub zostanie na zawsze stracony, jeśli się buntuje, tak jak drugi łotr, którego zgubiła pycha i bluźnierstwo. -/-

Najgorsze są bluźnierstwa w stosunku do pełnych miłości słów Boga, którymi obdarza naszą biedną ziemię poprzez Swoją Matkę i umiłowanego Syna. Dlatego konieczne jest okazanie pokory, gdyż nigdy nie powinniśmy zapomnieć o tym Kto przed nami stoi! -/-

Tak jak w kontaktach międzyludzkich przyjęte są pewne formy uprzejmości - to w stosunku do Boga chcemy o nich zapomnieć? Dlatego ostrzegam ponownie, przed wszelkimi formami braku należnego szacunku jak np. zakazane w moim biskupstwie podawanie Komunii Św. na dłoń, oraz postawa stojąca podczas wielu części liturgii Mszy Św. Prowadzi to do utraty właściwego poczucia doniosłości tego zgromadzenia. To nie jest nic innego jak Śmierć naszego Pana i Zbawcy, któremu wszystko zawdzięczamy. Zamartwiamy się o ludzką ocenę, boimy się, że zostaniemy wyśmiani, boimy się   niekorzystnych dla nas skutków naszej oceny przez innych, a nie boimy się Boga? -/- Nie odwołuję , tego , co powiedział jeden z moich poprzedników: „dzieje się to na waszą, odpowiedzialność. Drodzy biskupi zagranicznych biskupstw, modle się za was, abyście na czas zrozumieli, że droga, którą obraliście jest niewłaściwa." -/- W tym miejscu, moi umiłowani kapłani, umiłowani bracia i siostry, dozwolone jest przyjmowanie Komunii Św. na język i w postawie klęczącej. Wszystko, co zostało wprowadzone i jest rozpowszechniane przez obcych jest niedozwolone.-/-

         Mówię to jako wasz Biskup! -/-

P.S. W związku z wieloma wątpliwościami odnośnie prawdziwości niniejszej homilii papieskiej, pewna pani z Antwerpii złożyła zapytanie w Rzymie. Odpowiedzi udzielił biskup Van Lierde, za co jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni. -/-

Watykan , 15 stycznia 1991. -/-

Wielce Szanowna Pani. -/-

Otrzymałem Pani list z dn. 21. Listopada 1990 i pomimo wielu różnorodnych zajęć i obowiązków, udzielam Pani odpowiedzi: homilia Ojca Świętego jest autentyczna. -/-

Życzę wiele szczęścia, a przede wszystkim Błogosławieństwa Bożego w 1991 roku, -

W Chrystusie, -/-                                                         + Petrus Canesius van Lierde -/-

Przesyłam Pani także kopię homilii Ojca Św. Pisałem do Rzymu do biskupa Van Lierde. Odpowiedział przed pójściem na emeryturę. -/Może być ona  przydatna dla tych, którzy potrzebują dowodów. W tym celu może ją Pani rozpowszechniać.

Pozostaję w modlitwie do Najświętszego Serca Jezusowego, Maryi i Św. Józefa, -/-

Jeanne Prasatya -/

Numer repertorium: _____________________________ /l999

Zaświadczam zgodność niniejszego tłumaczenia z treścią fotokopii dokumentu oryginalnego w języku niderlandzkim. Opłatę pobrano zgodnie z obowiązującą stawką (Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dn. 24.04.1992, Dziennik Ustaw nr: 38/92 póz. 164; Monitor Polski nr: 27 póz. 225 z dn. 17. maja 1994; Obwieszczenie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, Monitor Polski nr: 68 z dnia 21.11.1996). Tłumaczenie sporządzono z zastrzeżeniem, że może ono zostać wykorzystane wyłącznie w obrocie urzędowym.                                        Wrocław, dnia 04 września l 999 r                                                                

Powyższy  notarialnie potwierdzony dokument znajduje się pod adresem:

http://www.katarzynaszymon.pl/Webserver/dks/Tlumaczenie-niderl.doc )

 

Na Wielki Czwartek roku 1980 Ojciec Św. Jan Paweł II skierował do biskupów list o tajemnicy i kulcie Eucharystii [Dominicae Cenę], w którym przypomniał, że (...) odnowa liturgii przeprowadzona prawidłowo w duchu Vaticanum II jest miarą i warunkiem wprowadzenia w życie nauki Soboru, (...) przeświadczeni, że przez Vaticanum II Duch Święty "powiedział" Kościołowi te prawdy i dał wskazania, które słu­żą spełnieniu misji wobec ludzi dnia dzisiejszego i jutrzejszego!

Ojciec Św. zwrócił uwagę na nadużycia, które się wkradły do kultu Eucharystycznego, i polecił przygotować instrukcję, która pomogłaby je usunąć" (Ks. T. Sinka Ceremonie MszyŚw., ITKM, Kraków 1998).

W ślad za tym 177. Konferencja Episkopatu Polski (10-11 XII 1980), mając na uwadze wskazania Papieża, wydaje zarządzenie, w którym, świadomy ogromnego zagrożenia dla wiary, wielki Prymas Tysiąclecia ks, Kard. St. Wyszyński stwierdza jasno: „W diecezjach polskich przyjmuje się Komunię Św. z rąk celebransa [kapłana] do ust w postawie klęczącej. Przepisy te należy zachować w Mszach Św. także dla grup specjalnych" (tamże).

„Jeżeli Msza Św. odprawia się przy ołtarzu, gdzie umieszczone jest tabernakulum z Najświętszym Sakramentem, klękanie obowiązuje nie tylko od przeistoczenia do Komunii Św., ale podczas całej Mszy Św., ilekroć dla spełnienia czynności liturgicznych przechodzi się z jed­nej strony prezbiterium na drugą, a także kiedy przychodzi się do ołtarza i odchodzi (OWMR nr 233)".

Jeśli Najwyżsi Pasterze (następcy Piotra) w dokumentach swoich dają w jakiejś kwestii jednoznaczne wyjaśnienie, dla wszystkich staje się Jasne, że wg myśli i woli papieży nie wolno już tej sprawy uważać za rzecz podlegającą swobodnej dyskusji pasterzy i teologów. To papieże zostali przez Chrystusa ustanowieni strażnikami i tłumaczami całego depozytu Prawd Objawionych.

 

Kiedyś na jednym kazaniu w kościele usłyszałem bardzo ciekawe stwierdzenie, że jednak istnieje granica posłuszeństwa, a mianowicie jest nią grzech. Przecież sprzeciwianie się nakazom Ewangelii i poleceniom papieży jest grzechem. Nie widzieliśmy nigdzie opisu tego tematu, dlatego trzeba dalej zgłębiać ten temat i modlić się.

Są przykłady pokazujące, że nie tylko Katarzyna Szymon, ale także inne osoby błogosławione, uznane przez Kościół zabierały głos w sprawie kapłanów i wiernych.

Przytoczę tu wypowiedzi błogosławionej  Hiacynty z Fatimy, dotyczące kapłanów oraz cze­kającej  ludzkość kary za grzechy (których część spełniła się w postaci II wojny światowej i rozszerzenia komunizmu na świecie):

„Módlcie się za kapłanów".

„Kapłani powinni być czystymi, bardzo czystymi".

„Aby być zakonnikiem, trzeba być bardzo czystym na ciele i duszy".

„Nieposłuszeństwo kapłanów względem ich zwierzch­ników i względem Ojca Świętego bardzo nie podoba się Zba­wicielowi".

„Matka Boska chce więcej dusz dziewczęcych, które się z Nią połączą przez ślub czystości".

„Najświętsza Panna powiedziała, że na świecie będzie wie­le wojen i walk".

„Wojny są jedynie karą za grzechy świata".

„Najświętsza Panna nie może już powstrzymać ręki swego ukochanego Syna, wyciągniętej nad światem".

„Należy czynić pokutę".

„Jeżeli ludzie się nawrócą, Pan nasz jeszcze im przebaczy, ale jeśli życia swego nie zmienią, wówczas nadejdzie kara".

„Jeśli ludzie się nie nawrócą, Bóg ześle na Ziemię karę, jakiej jeszcze nikt nie widział, a przede wszystkim na Hisz­panię".

A oto niektóre z nich, pocho­dzące z lutego 1920 r., ostatniego miesiąca życia wizjonerki:  

„Przyjdą takie mody, które naszego Zbawiciela będą obrażać „Kościół nie zna mód".

„Osoby, które chcą służyć Bogu, nie mogą uganiać się za modą".

„W niebie moda ani zwyczaje się nie zmieniają, bo Bóg jest też niezmienny".

„Grzechami, przez które ludzie najczęściej idą do piekła, są grzechy nieczystości".

O   POSŁUSZEŃSTWIE  - źródło strony www)

Podmiotem posłuszeństwa jest sam Bóg. Wiara w Niego jest fundamentem posłuszeństwa. Posłuszeństwo w wymiarze ludzkim ma swoje granice. Papież Paweł VI mówił wyraźnie o tych granicach. Pierwszą jest posłuszeństwo Bogu, a główną bazą tego posłuszeństwa tu na ziemi jest Ewangelia. Drugą granicą jest nauczanie Kościoła (papież, dokumenty soborowe, nauczanie Świętych, Święta Tradycja). Trzecią granicą jest pozytywne prawo ustanawiane przez Kościół zwane Prawem kanonicznym. Czwartą granicą posłuszeństwa w Kościele jest przełożony (biskup, przełożony zakonny, proboszcz, kapłan). Jest jeszcze jedna granica posłuszeństwa, a mianowicie - grzech. Jeżeli ktoś jawnie działa przeciwko prawom Bożym i ludzkim lub jawnie i wyraźnie współpracuje z wrogami Kościoła Świętego, lub organizacjami zwalczającymi Kościół Święty, to wobec takiej osoby nie obowiązuje posłuszeństwo !.

List od czytelnika

 

Poniżej kilka wyjątków z książki "Ostrzeżenie z Zaświatów". Sprawa dotyczy posłuszeństwa, a wypowiada się Judasz Iskariota, który jako demon dręczył kobietę. Egzorcyzm z dnia 17 sierpnia 1975 roku, egzorcyzmuje kilku kapłanów. Judasz jest związany przez Matkę Bożą i może mówić tylko prawdę.

J. Dziś są zdrajcy także między Biskupami, z tą tylko różnicą, że ja zdradziłem jawnie, a ci potrafią się maskować!

E. Czy to jest prawda... mów w Imię...

J. Tak!

E. Czy nie kłamiesz? W Imię...!

J. Nie! Czy myślisz, że chciałbym aby to powiedzieć?

E. Czy musiałeś to powiedzieć w Imieniu... Mów prawdę!

J. Tak.

E. W czyim imieniu?

J. W przeklętym Imieniu Tej (wskazuje w górę): Niestety.

(...)

J.: Nie wszyscy są na pewnej drodze... i tym nie musicie być posłuszni. Muszę powiedzieć, że wielu dzisiejszych biskupów nie znajduje się na prawej drodze i takim nie musicie być posłuszni. Posłuszeństwo jest rzeczą wielką, także i w Niebie, jest ono rzeczą bardzo ważną (Niebo je bardzo ceni), ale teraz nastał czas wyjących wilków!

E.: Mów nadal Judaszu Iskariocie w Imię Niepokalanego Poczęcia, w Imię... nie wolno ci kłamać...!

J.: Żaden baranek nie rzuca się w paszczę wilka. Nie można być posłusznym wilkom...

(...)

J.: Każdy człowiek ucieka, kiedy przychodzi wilk... Teraz niestety nastał czas wilków... Wielu biskupów stało się porywającymi wilkami (porywającymi owce wilkami), którzy nie wiedzą co mówią i tym nie można być posłusznym! Wtedy nawet i Niebo nie żąda posłuszeństwa!"

W książce można znaleźć odniesienia do posłuszeństwa jeszcze w kilku innych miejscach w czasie egzorcyzmowania innych demonów. Wynika z powyższego jasno, po wyraźnym rozpoznaniu wilka można być mu nieposłusznym.

 

"Orędzie Miłości Miłosiernej do małych dusz"- Małgorzata Balhan (1914-2005) posiada imprimatur.
"Posłuszeństwo ma wartość tak długo, jak długo herezja nie zajmie jego miejsca" i "Milczenie jest złotem w pewnych okolicznościach, ale staje się tchórzostwem i podłością, kiedy występuje się pod osłoną fałszywego posłuszeństwa”.

 

„Ojciec Kolbe kontynuuje dalej – w liście do swego brata z czerwca 1919: „Istnieje jeden jedyny wyjątek, gdy nasz przełożony rozkazałby nam coś, co jawnie byłoby grzechem, i to nawet najmniejszym. W praktyce się to jednak nie zdarza (rok 1919). W takim przypadku nasz przełożony nie byłby już zastępcą Boga, a my nie bylibyśmy zobowiązani do posłuszeństwa wobec niego”....

 

Data: 19 stycznia 2012 11:42
Temat: Święci rozgarnięci: posłuszeństwo Panu Bogu. - KS JACEK BAŁĘBA

wtorek, 17 stycznia 2012

Święci rozgarnięci: posłuszeństwo Panu Bogu.

„Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga?” (Dz 4, 19).

„Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5, 29).

Świętość. Świętość wyraża się między innymi w posłuszeństwie Panu Bogu, które w niektórych sytuacjach domaga się nieposłuszeństwa ludziom. Inaczej: chodzi o posłuszeństwo Panu Bogu ponad posłuszeństwo ludziom.

Jest taki pogląd na temat posłuszeństwa: bez względu na okoliczności pozwolić się walić pałką posłuszeństwa po głowie, cicho siedzieć, nic nie mówić, robić co każą, podporządkować się.

A jak to było w życiu Świętych?

Św. Małgorzata Węgierska przedkładała posłuszeństwo woli Bożej ponad nakazy ludzkie. Kiedy namawiano ją do małżeństwa, w odważnych słowach sprzeciwiła się woli rodziców.

„Na te słowa król odpowiedział, że jest jej ojcem, a przykazanie Boże nakazuje, aby córka słuchała rodziców. Ona im odpowiedziała: «Ilekroć nakazujecie mi to, co się Bogu podoba, będę wam posłuszna jako swoim rodzicom i panom. Ale jeśli mi nakażecie coś, co się sprzeciwia nakazowi Boga, nie uznam w was ani rodziców, ani panów, ani że teraz nimi jesteście, ani żeście nimi byli»” (Legendy dominikańskie).

Nie posłuchała rodziców. Posłuchała Pana Boga.

Młody św. Stanisław Kostka wbrew woli spowiednika i wbrew woli rodziców udał się z Wiednia do Augsburga i do Dylingi, aby wstąpić do jezuitów. Nie posłuchał rodziców i nie posłuchał spowiednika. Posłuchał Pana Boga.

Św. Jan od Krzyża, uwięziony przez władze zakonne, sprytnie uciekł z więzienia.

Bł. Bronisław Markiewicz oskarżany był o nieposłuszeństwo i rozłam. Słuchał Pana Boga, założył nowe zgromadzenia zakonne, został ogłoszony błogosławionym.

Św. Mary MacKillop, pierwsza australijska święta, założycielka Sióstr Świętego Józefa od Najświętszego Serca, wycierpiała gorycz ekskomuniki poprzedzonej kampanią oszczerstw. Nie zgodziła się na nakazaną zmianę konstytucji zakonnych. Została zganiona przez biskupa za „duchową pychę” i za „zło”, które wprowadziła do klasztoru. Biskup zagroził, że każdy kto będzie się z nią zadawał również zostanie ekskomunikowany. „Wyklęta” Mary dwukrotnie spotkała się Piusem IX podczas swojego pobytu w Rzymie.

Byli i Święci, którzy umarli w niesławie, uważani za błądzących, osądzeni niesprawiedliwie, rehabilitowano ich pośmiertnie. Chodzi nie tylko o św. Joannę d’Arc.

Święci stawiali posłuszeństwo Panu Bogu na pierwszym miejscu. W niektórych sytuacjach posłuszeństwo Panu Bogu domaga się nieposłuszeństwa ludziom.

Święci rozgarnięci: posłuszeństwo Panu Bogu. Element świętości i dzisiaj bardzo aktualny. Nieodzowny. Możliwy do realizacji. Nasza święta powinność!
„Mirabilis Deus in sanctis suis”.

Przedziwny jest Bóg w swoich Świętych.

KRÓLUJ NAM CHRYSTE ! ! !

 

PYTANIE 5

Czy pani Katarzyna miała swojego spowiednika, kierownika duszy?? To jest najważniejsze, bo każdy święty miał - i zdanie swego kierownika przedkładał nad zdanie własnych wizji (np. Pan Jezus wielokrotnie sprawdzał posłuszeństwo s. Faustyny mówiąc jej coś, gdzie kapłan to np. zanegował - ona posłuchała kapłana - i to sie Panu spodobało) bo niestety, ale szatan ma również moc mamić człowieka cudami (np. u Ojca Pio- objawiał mu sie nawet jako Maryja, czy Michał Archanioł). Wyżej wspomniani święci swoje wizje omawiali najpierw z własnym kierownikiem- tak bardzo sobie nie ufali. Niestety - herezja i schizma szerzy sie strasznie ( mamy np. w naszych czasach Włoskiego "stygmatyka" zresztą fałszywego - Giorgio Bongiovanni - niestety- szerzy herezje, chętnie też daje się fotografować- kolejny fakt świadczący o jego fałszywości.

 

ODPOWIEDŹ

 

Katarzyna Szymon nie miała stałego kierownika duchowego, ponieważ w interesującym nas okresie nie miała w ogóle swojego domu i często zmieniała miejsce zamieszkania mieszkając u obcych ludzi.  Nie oznacza to, że nie miała opieki duchowej  i nie była prowadzona przez kapłanów i zakonników. Przecież ciągle odwiedzali ją kapłani, u których nie tylko spowiadała się, ale także odprawiali oni Msze Święte w mieszkaniach, w których mieszkała. I co najważniejsze – kapłani ci mieli wielki szacunek dla niej. Poza tym należała do III Zakonu Tercjarzy i tam też na pewno rozmawiała i kontaktowała się z Ojcem duchowym zakonu.  Spotykała się z kapłanami na rekolekcjach tercjarskich i we wspólnych modlitwach w Panewnikach – parafię można zobaczyć pod adresem:

http://www.parafia.panewniki.pl/index.php/fra-franciszkaski-ruch-apostolski.html

 Także wielu z tych kapłanów z nich było na jej pogrzebie.

Zadzwoniłem do Pani Marty, która przez wiele lat opiekowała się Katarzyną Szymon i spytałem o problem kierownika duchowego – odpowiedziała, że nie miała, ale również wytłumaczyła dlaczego. Katarzyna prosiła kapłanów o takie kierownictwo, ale nie było to proste do zrealizowania. Proszę zauważyć, że w swoich parafiach, gdzie mieszkała, z reguły kapłani nie tylko niechętnie ale nawet wrogo odnosili się do Katarzyny. Poza tym, często zmieniała ona miejsce pobytu i to też nie sprzyjało uzyskaniu takiego kierownika. Pani Marta powiedziała, że Katarzyna spowiadała się też u tych kapłanów, którzy przyjeżdżali do niej, i byli jej bardzo przychylni , ale oni z kolei, z różnych powodów, nie mogli zostać jej kierownikami duchowymi. Nie mamy jeszcze rozeznanych i rozpracowanych wielu tematów. Np. jakie były dalsze losy spotkania osobistego Katarzynki Szymon z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w obecności Biskupa Bednorza, kiedy to Jan Paweł II w obecności świadków zlecił biskupowi Bednorzowi, aby zajął się Katarzyną.  Niestety nie znamy dwóch osobistych rozmów Katarzyny Szymon z Ojcem Św. Janem Pawłem II, ponieważ jak zeznał na filmie  jej kierowca Stanisław Płonka z Katowic, że specjalnie odsunął się od nich, aby nie słyszeć tych rozmów. Pan Bóg ma swoje plany i  nie raz dopuszcza pewne przeszkody, także w celu, na razie dla nas zakrytym. Tak a propos – proszę sobie przeczytać w „Dzienniczku” różne perypetie Siostry Faustyny  z uzyskaniem właśnie kierownika duchowego.

To też pomoże wyjaśnić nam i choć trochę zrozumieć ten problem. 

PYTANIE

… Generalnie święci to raczej osoby niechętnie, albo wcale nie dające się "oglądać", których dzieła wychodziły po śmierci - tym się różniły od fałszywych proroków- którzy chcieli tylko popularności. Jest jednak przykład O. Pio, ale Pan miał w tym cel - i wiele tysięcy ludzi przybywało do spowiedzi, na Msze św., powstał wielki gmach szpitala "Dom ulgi w cierpieniu", powstało wiele tysięcy grup modlitewnych, powstawały różne stowarzyszenia - to są owoce za życia O. Pio. Także u wyżej wspomnianej s. Faustynie (piszę o tych nam najbliższych świętych z naszych już czasów), za jej życia namalowany został obraz Jezusa Miłosiernego i wyszła koronka na świat cały, powstało potem zgromadzenie (s. Faustyna to "iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje") Natomiast tutaj w przypadku pani Katarzyny nie rozumiem czemu właściwie miała by służyć jej popularność, bo żadnych większych dzieł nie było (mogę się obawiać jednej rzeczy, przed która przestrzegał nas Pan Jezus - na sądzie oszuści zdziwieni powiedzą Mu "przecież nauczaliśmy w Twoim imieniu, mówiliśmy w Twoim imieniu", Pan natomiast powie "nie znam was". Wybaczcie, ale to tylko moje obawy- być może bezpodstawne )

ODPOWIEDŹ

Katarzyna Szymon była wyjątkowo skromna i pokorna. Na filmie jest świadectwo fotografa, który mówi, że Katarzynka nie lubiła  się fotografować i powiedziała, że: "jest zawsze skromną, nie dla reklamy -  że po śmierci możemy dopiero te zdjęcia pokazać -  jeśli będziemy chcieli, ale nie pragnie tego. Zawsze podkreślała, że jest skromna, że jest taka sama jak my wszyscy, że bierze wielkie cierpienia za nas wszystkich,  oraz za te wszystkie bezeceństwa (obrzydliwości, nieczystości), które na świecie istnieją.” Bardzo cierpiała. Nie jest prawdą, że Katarzyna nie pozostawiła po sobie żadnych dobrych dzieł. Największymi owocami jej życia są bardzo liczne nawrócenia i uzdrowienia na duszy i ciele wielu tysięcy pielgrzymów, którzy dostąpili tej łaski osobistego spotkania się z nią. O tym, jak mało się reklamowała niech świadczy choćby fakt – jak mało ludzi o niej wiedziało za jej życia i po śmierci.

 

PYTANIE 6

Brakuje mi tu jeszcze jednej, szczególnej rzeczy - obecności szatana i jego działania na Katarzynę, bo Pan  Jezus szczególnie dopuszczał do swoich wybranych osób szatana, który ich dręczył wręcz fizycznie. Pan Jezus dopuszczał dla nich tzw. "noce duszy", a więc momenty jakoby śmierci duchowej, zupełnego odłączenia od Boga, gdzie święty w takim stanie jakoby umierał w męczarniach. Właśnie poprzez takie męki "nocy ducha" dusza łączy się ściśle z Bogiem, przebóstwia się – staje się świętą. Cierpienia ciała są tylko już wtedy dodatkiem. Szatan tak bardzo nie cierpi tej duszy, że robi wszystko by ją duchowo zatracić (a Pan to dopuszcza - dlatego ma fizyczny kontakt z duszą, która inaczej by tych nocy i ataków nie przetrwała) W męce Pana oprócz mąk fizycznych głównie były tego typu męki - duchowe (Pan Jezus również cierpiał opuszczenie przez Boga, był duchowo atakowany przez szatana który wmawiał Mu w ogrodzie oliwnym bezsens męki) Pan Jezus cierpiał, bo przechodził męki po ludzku jako Bóg.

I tego aspektu - męki wewnętrznej, po prostu mi tu ewidentnie brakuje - a w każdym życiorysie świętych się nieodłącznie pojawiają - szatan atakuje nie zewnętrznie, ale głównie wewnętrznie. Cierpienia fizyczne to nie wszystko. Dlatego wydaje mi sie to dziwne - ale tu znowu mówię - nie mi to oceniać. Jeśli Kościół Katolicki uzna wizje nie sprzeczne ze swoją nauką - będzie to dla mnie święta osoba.

ODPOWIEDŹ

 

Katarzyna Szymon już jako mała dziewczynka była bardzo prześladowana przez szatana, który działał przez jej własnego ojca, który przychodził pijany i ją bił.  Także szatan działał przez macochę, która bezlitośnie wykorzystywała ją do wszystkich prac w gospodarstwie domowym ponad siły i na różne sposoby poniżała. W późniejszych latach Katarzyna bardzo cierpiała, nie mając nigdy swojego własnego domu. Zawsze musiała szukać pomocy u innych ludzi. Wiele świadectw ludzi, którzy ją znali, ukazuje jej częste dręczenie przez złe duchy. Proszę zobaczyć na filmie unikalne świadectwa ludzi, którzy osobiście i to wielokrotnie widzieli jej cierpienia ponad ludzkie siły, które przechodziła (łącznie z obfitymi krwawieniami ze wszystkich ran stygmatycznych i konaniem oraz jakby stanem śmiertelnym). 

Katarzyna Szymon w czasach rządów komunistycznych była prześladowana przez funkcjonariuszy  Urzędu Bezpieczeństwa. Czytałem w jednej z książek o Katarzynce jak ubowcy zaprowadzili ją do piwnicy aby ją tam zabić i o cudownym ocaleniu jej z tego niebezpieczeństwa utraty życia. Czy takie przeżycia nie są także olbrzymim duchowym cierpieniem?

 

PYTANIE 7

Poza tym jest jeden fakt - przemowa tych różnych świętych. (wydaje się, jakby pani Katarzyna przejęta życiem O. Pio, postanowiła go u siebie uwzględnić - tak to mi wygląda. Ale to tylko moje odczucie)

Pozdrawiam

ODPOWIEDŹ

 

Wiemy, że Katarzyna Szymon łączyła się często z Ojcem Pio i jego pytała m.in czy ma przyjąć pielgrzymów, którzy przyjechali do niej.
Katarzyna Szymon była często wyśmiewana przez niektóre osoby, wielu było takich tylko, którzy z ciekawości przybywali, aby zobaczyć "jakieś rany".
O tych osobach mówiła również Matka Boża, o niewdzięczności ludzkiej.
Przez Katarzynę Szymon przemawiały także inne osoby np. niedawno zmarła mama przemawiała do własnej córki, która przyjechała do Katarzynki, aby dowiedzieć się o jej losy.
Każdy z pielgrzymów z łatwością rozpoznawał swoich bliskich, którzy przebywali już w wieczności, po intonacji głosu i stylu wypowiadanych słów i myśli. Jaki to wielki charyzmat posiadała Katarzyna! Przecież na pewno nie znała tych wszystkich zmarłych, o których pytali pielgrzymi, a jednak głos ich wychodzący z jej ust, był podobny do ich autentycznych głosów, którymi rozmawiali za życia.

Przez każdego może przemówić  Bóg, np. aby upomnieć daną osobę itp.
Np. Przez Kapłana przemawia Bóg w spowiedzi św.
Przez Kapłana przemawia Bóg w kazaniu.
Jak ja mówię o Bogu do drugiego człowieka, często sam uczę się z tych mądrości, o których mówię.

Musi być między nami istota wyższa od nas, od której uczymy się mądrości. To jest nią na pewno Duch Święty.

PYTANIE 8

 Cytat podczas przemówień Matki Bożej do kilku ludzi, którzy byli u pani Katarzyny, gdzie Matka Boża "Zwróciła również uwagę na szczególne posłannictwo i wybraństwo Katarzyny Szymon"

To mi sie zupełnie mija z celem - czy to jest działanie Boże? Przez kogokolwiek przemawiał Bóg, zawsze było pominięcie osoby jako narzędzia ze szczególnym jej wyróżnieniem, a tutaj ewidentne wskazanie na Katarzynę. Chyba nie znajdziecie podobnego przypadku u jakiegokolwiek świętego.

ODPOWIEDŹ

 

W dzienniczku Siostry Faustyny Pan Jezus powiedział, że uczyni ją sekretarką Swojego Miłosierdzia. Jest to sposób wyróżnienia podobny jak Pani napisała. Podobnie jest w Piśmie Świętym w Starym Testamencie, gdzie jest opisane jak Bóg wybiera Dawida, który pasie owce, na króla Izraela.

Ufamy, że znajdziemy więcej takich konkretnych przykładów – wystarczy zajrzeć do Pisma Świętego.

 

PYTANIE 9

 Kolejny cytat, gdzie oprócz kilku "dobrych" osób, przyszły też dwie sąsiadki, które "szukały taniej sensacji", ale Matka Boża dopiero odezwała się przez Katarzynę, kiedy te dwie sąsiadki wyszły, bo "obecność osób niegodnych" sprawiła, że dopiero teraz mówi. Czyż Matka Boża nie pragnie mówić do wszystkich, a szczególnie tych zagubionych?? "nie przyszedłem do sprawiedliwych" mówi Jezus. Więc nie rozumiem tego wybierania- czy to nie jest myślenie po ludzku, a nie po Bożemu.?

 

ODPOWIEDŹ

 

„Pan Bóg pokornym łaskę daje, a pysznym się sprzeciwia”.

Proszę przeczytać w książkach o Ojcu Pio, który wielokrotnie odprawiał i to nawet petentów do spowiedzi, u których widział w sposób nadprzyrodzony ich stan duszy i ich prawdziwe zamiary. Potem modlił się za nich i to niejednokrotnie ze skutkiem rychłego cudownego nawrócenia. Wracali potem do niego odmienieni i skruszeni i wtedy ich przyjmował.

 

PYTANIE 10

 Dlaczego ktoś ma na celu upominanie kapłanów! Jeśli nawet kapłan popełnia błąd - nikt z nas nie ma prawa tego oceniać, ale modlić sie za takich kapłanów.

ODPOWIEDŹ

 

Na str 145 książki jest także napisane:  (porównaj: Ewangelia Św. Marek rozdz. 4-12-13 „Patrzyli, a nie

widzieli, słuchali uszami, a nie rozumieli”.) poza tym w Ewangelii Pan Jezus mówi: „Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej Ojczyźnie” i „Tylko w swojej ojczyźnie prorok może być tak lekceważony”. Te cytaty z Pisma Świętego i przedstawione wyżej argumenty o Matce Bożej jako Matce kapłanów powinny rozwiać Pani wątpliwości.

Przytoczę tu jeszcze wypowiedzi błogosławionej  Hiacynty dotyczące kapłanów jako przykład pokazujący, że nie tylko Katarzyna Szymon, ale także osoby błogosławione, uznane przez Kościół zabierały głos w sprawie kapłanów i ich pouczały.  

„Módlcie się za kapłanów".

„Kapłani powinni być czystymi, bardzo czystymi".

„Aby być zakonnikiem, trzeba być bardzo czystym na ciele i duszy".

„Nieposłuszeństwo kapłanów względem ich zwierzch­ników i względem Ojca Świętego bardzo nie podoba się Zba­wicielowi".

 

 PYTANIE 11

 Maryja prosi, by nie nazywać jej więcej Czarną Madonną "nazwa ta nie jest dla Mnie uwielbieniem." Co w tej sytuacji może powiedzieć Kościół, skoro jest to ogólna pieśń śpiewana, jak słodkie są jej słowa. Czy Kościół może to uznać? A przecież wszystko co jemu przeciwne - od złego pochodzi.

ODPOWIEDŹ

 

Szczęść Boże

Cieszę się, że Pani tyle do nas pisze, świadczy to wiele.

Nie wiem jak zacząć odpowiedź na te powyższe pytanie, bo jest tu wiele aspektów.

Po pierwsze - niezależnie od jakichkolwiek objawień czy wskazówek, osobiście czuję to bardzo mocno, że właśnie te dwa słowa, a nie reszta pieśni -  są bardzo obraźliwą nazwą. Proszę spojrzeć na ten święty obraz. Czy Matka Boża jest czarna??? Tu od razu takie skojarzenie - wiadomo kto jest czarny - wielu świętych to pisało. Proszę sobie wyobrazić jakby na kogoś - kto nie jest czarny  - nazwać go czarnym - jak on by się czuł. A może proszę sobie wyobrazić jakby na Panią ktoś tak mówił, czy czułaby się Pani dobrze??? Tym bardziej, jak pisałem, jest to totalna nieprawda. Matka Boża nigdy i nigdzie taka nie była i nie będzie!!! Nie tylko na tym świętym wizerunku jasnogórskim, ale na żadnym wizerunku. Wprost przeciwnie. Wielu mistyków, którym dane było widzieć Matkę Bożą twierdzi, że jest Ona nieopisanej jasności.  Dla mnie te wywody są takie proste. A może tylko niewiele osób ma tę łaskę i to czuje - już sam nie wiem, co o tym sądzić -  co się dzieje na tym świecie - to nie jest tylko z tym problemem - ale z wieloma innymi.

Wiele razy na Apelu Jasnogórskim transmitowanym przez Radio Maryja Ojciec Teofil Krauze (Paulin) o godz. 21,00  mówił, że Matka Boża nie jest czarną tylko piękną oliwkową Madonną (Izraelitką). Co jest ważne, powiedział to „ex catedra” (to znaczy z ambony do ludu Bożego, aby lud Boży wysłuchał to, przyjął do swego serca i te przesłanie realizował).

 Oblicze Matki Bożej bez oświetlenia jest brązowe, a po oświetleniu z reflektora właśnie oliwkowe. Ten ciemniejszy kolor oblicza Matki Bożej spowodował lakier Wernix po konserwacji obrazu przez artystów krakowskich po napadzie Tatarów (Obraz MB porzucony koło kościoła Św. Barbary – jak podaje tradycja powstało tam cudowne źródełko do obmycia obrazu).

Takie niewłaściwe określenie Matki Bożej jest ubliżające Jej. Poniżej załączamy Pani kserokopię  jednego z wielu modlitewników, który posiada  Imprimatur  Kościoła, gdzie w pieśni „Jest zakątek na tej ziemi”  napisane jest  śliczna Madonna” .

Jest jeszcze jeden powód, dla którego nie możemy tak obrażać Matki Bożej.

W czasie okupacji niemieckiej, podczas II wojny światowej Niemcy, a wśród nich Gubernator hitlerowski Hanz Frank zamieszkały na Wawelu oraz w Krakowie-Bielany (Górka Biskupia) wypowiadali się z pogardą i nienawiścią właśnie tymi słowami po niemiecku „schwarce Madonna” (w tłumaczeniu na polski -  czarna Madonna).

Mamy w redakcji spisane prawdziwe świadectwo, które wskazuje, jak i kiedy powstała ta pieśń.

Około 30 lat temu organistka jasnogórska (imię i nazwisko znane Redakcji) budząc się ze snu usłyszała słowa i melodię tej pieśni. Wstała zaraz z łóżka i je spisała. Ciekawe od kogo były te słowa? Łatwo można domyśleć się od kogo w kontekście tych wszystkich faktów.

 

PYTANIE 12

Witam raz jeszcze, jednak jest jeden aspekt, który od wczoraj nie daje spokoju, jakby wręcz kłóci się z moim sumieniem.

Odnoszę się do wizji, w której Maryja wręcz prosi, by Jej przyrzec, aby już więcej nie śpiewać "czarna Madonno", bo to Jej Chwały nie przynosi.

Teraz jak przystosować sie do tego zakazu??? To wywołuje teraz tyle w duszy niepokoju (śpiewać, czy nie??).

ODPOWIEDŹ

 

To też jest bardzo proste - wielokrotnie to widziałem i słyszałem w wielu kościołach - jak wielu ludzi  - po prostu śpiewa "piękna Madonno" lub "śliczna Madonno". Powiem wprost - robi to śmiało i odważnie "wbrew wszystkim". Jest to zagłuszane przez innych i mało kto to słyszy, ale ja to wiele razy słyszałem, a najważniejsze, że Przeczysta i Najjaśniejsza Panienka w Niebie to słyszy. Słyszy to Pan Jezus i  cała Trójca Przenajświętsza, wszystkie chóry anielskie i radują się, że są takie owieczki na tej ziemi co to czują i rozumieją (dodam też, że i cierpią z tego powodu). Nie winię tych, co źle śpiewają - oni są tego nieświadomi.

Osobiście głęboko wierzę, że przyjdzie  taki czas, że to zostanie naprawione przez Opatrzność Bożą.

Już bardzo dawno temu, myślałem, aby zrobić specjalne naklejki samoprzylepne do śpiewniczków  z napisem "piękna Madonno"(nawet różnych wymiarów), aby wszyscy mogli w swoich śpiewniczkach zakleić ten obraźliwy tekst.  Dawno byśmy to zrobili - tylko jak to rozpowszechniać? - a może damy takie wzory na naszej stronie www - ale to będzie zasługa Pani, że ten temat nam przypomniała - Bóg za to zapłać.

 PYTANIE 13   

Przecież pieśń ta jest stale używana w Kościele jako pieśń Chwały ku Maryi "...gdzie króluje Jej Oblicze", "...Czarna Madonno, jak dobrze Twym dzieckiem być, o pozwól Czarna Madonno w ramiona Twoje się skryć...".

 

ODPOWIEDŹ

Tu odpowiem krótko i zdecydowanie - ile w ostatnich czasach i to o wiele poważniejszych i tragicznych w skutkach, błędów wkradło się do naszych zwyczajów i naszego życia - to chyba Pani czuje i to chyba wystarczy - krótko mówiąc - "modernizm" i jego tragiczne skutki na świecie - o tym jest tyle  w literaturze.

PYTANIE 14

Przecież ile razy sam Ojciec Święty Jan Paweł II to śpiewał,

 

ODPOWIEDŹ

Jeśli to prawda, to z tego samego powodu, dla którego, też podawał Komunię Świętą wiernym na stojąco i na rękę! (wbrew temu co czuł i wbrew temu co mówił i o co gorąco prosił wszystkich) – Między innymi rozmawiał o tym wielokrotnie z ówczesnym prefektem kardynałem Józefem Ratzingerem, późniejszym papieżem, który po rozpoczęciu swego pontyfikatu wprowadził w czyn wolę Jana Pawła II przez wprowadzenie klęczników do przyjmowaniu Komunii Św. aby tym wyrazić obrazowo, jaką formę ma przyjąć Kościół w tej bardzo ważnej sprawie.

Po drugie – widzi Pani, nie jest to łatwe pytanie. Czy wyobraża sobie Pani Ojca Świętego, który nagle mówi: „Nie śpiewajcie „czarna Madonno” , bo ja tego sobie nie wyobrażam - i to z wielu przyczyn. Podobnie nie mówił publicznie przed większymi zgromadzeniami o konieczności podawania Komunii Świętej na klęcząco i do ust. Mówił o tym  na mniejszych spotkaniach.

Gdyby Papież Jan Paweł II przedstawił swoją wolę „ex catedra” ( czyli oficjalnie np. podczas jakiegoś synodu biskupów), mogło by to doprowadzić do jawnego rozłamu w Kościele co miało by opłakane skutki. Tym bardziej, że miał wielu przeciwników wśród swoich współpracowników, którzy jawnie występowali przeciwko niemu! Wielokrotnie donosiły o tym media. Nawet jego przeciwnicy domagali się oficjalnie, aby abdykował ze swojego urzędu „z powodu choroby”.

Papież odpowiedział wtedy im krótko: „Czy Chrystus zszedł z Krzyża” i wtedy ataki się skończyły.

Czy rozumie Pani  - jak on musiał cierpieć z powodu tych wszystkich ataków zewnętrznych i wewnętrznych dotykających jego serca i duszy oraz własnych przekonań pochodzących od Ducha Świętego.

 

PYTANIE 15

 A ile razy w Radiu Maryja było, jest i będzie to śpiewane, a przecież poprzez te radio Matka Boża odbiera cześć na całym świecie.

ODPOWIEDŹ

 

Proszę nam uwierzyć, że my tak samo kochamy Radio Maryja i wszystkie dzieła przy nim wyrosłe – organizujemy i jeździmy na pielgrzymki do Torunia i Częstochowy, zakładamy Koła Przyjaciół RM itp.

 Jak już napisałem  - o wiele większe i bardziej obraźliwe sprawy rozpowszechniły się i umocniły się na świecie. Radio Maryja jest w pewnym sensie w bardzo podobnej sytuacji jak Ojciec Święty. Chwała mu za jego Boską Mądrość i rozwagę oraz pokorne i wyważone wypowiedzi pracowników.

Tu napiszę podobnie i analogicznie jak wyżej:

Czy wyobraża sobie Pani, że w Radiu Maryja, ktoś z prowadzących powiedziałby na antenie: „Nie śpiewajcie „czarna Madonno” , bo ja nie wyobrażam sobie tego - i to z wielu przyczyn. Śmiertelni wrogowie tego Radia rozsiani po całym świecie, tylko by na to czekali, aby to Radio potem po raz kolejny zaatakować. Poza tym, wypowiadając to przed szerszym audytorium prowadzący wywołałby natychmiast rozłam wśród nieświadomych głębi tego problemu słuchaczy i niepotrzebne dyskusje na antenie (podobnie jak w przypadku Ojca Świętego rozłam w całym kościele) Czy rozumie Pani  teraz te subtelności?

Jednak dla  Boga nie ma rzeczy niemożliwych – a może właśnie Pan Jezus kiedyś uczyni to i wierzymy głęboko w to, że ta pieśń zabrzmi właśnie w Radiu Maryja, tak jak jest podana w tym powyższym śpiewniczku.  Jesteśmy pewni, że Pan Jezus odczuwa podobnie jak my ten obraźliwy tekst i kiedyś uczyni to dla Swojej Matki, ale: … „Boże młyny mielą powoli….” Potrzeba do tego jeszcze czasu.

A czas pokaże gdzie jest prawda.

 

PYTANIE 16

Sam Pan widzi, że jeśli coś mi "nie gra", to tylko dlatego, że w Kościele Katolickim jest o tym samym mówione nieco inaczej, a jeśli chodzi o błędy zwane "modernizmem" w Kościele - chyba za bardzo nie mamy prawa o tym wypowiadać się, bo prawda może okazać się zupełnie inna niż przypuszczaliśmy my, jako indywidualne jednostki.

Po prostu dla mnie zdanie Kościoła jest na pierwszym miejscu, i nawet jeśli było by w tym coś wg mnie rzekomo błędnego, czy nieprawidłowego, myślę, że Pan bardziej się cieszy, jeśli mimo wszystko zdanie Kościoła Katolickiego przedkładamy nad własne, bo tu głównie chodzi o posłuszeństwo dla instytucji, którą założył sam Pan Jezus i która jest dla nas jako Matka, a której na tyle można ufać, żeby nie roztrząsać za dużo rzeczy (skąd wiemy, czy niektóre "słuszne" spostrzeżenia nie podsuwa nam szatan, by odwrócić naszą uwagę od prawdziwej czci,  czepiając się drobnostek??). 

ODPOWIEDŹ

 

Generalnie zgadzam się z Pani tokiem rozumowania - jest on całkowicie słuszny - sam też nauczyłem się tego do głębi, głównie z Dzienniczka S. Faustyny. Można by tu wspomnieć, że Pismo Św. daje nam wskazówkę do oceny prawdziwości różnych zjawisk nadprzyrodzonych: "po owocach poznacie…" - co jest dobre a co złe, ale sama Pani widzi, że te owoce czasami trudno w pierwszej chwili ocenić – np. niektóre beatyfikacje i kanonizacje w historii Kościoła, były przeprowadzone dopiero po kilkuset latach (np. Św. Jadwiga).  To też trudny temat i gdyby człowiek miał w sercu choć trochę złej woli i może uporu, to można by tu długo dyskutować "odbijając piłeczkę w drugą stronę" nawet przytaczając cytaty z Pisma Świętego. To też pisze w Dzienniczku S. Faustyny, że nawet gdyby człowiek zrobił najlepsze rzeczy, ale gdy będzie to niezgodne z wolą przełożonego, to nie podoba się Bogu - to potwierdza Pani tezy -  trzeba być pokornym.

Właśnie – co to są drobnostki, a co nie – trudno ocenić. Jednak Duch Święty daje nam pewne rozeznanie dobra i zła i proszę wybaczyć, ale bardzo wiele zjawisk widocznych w dzisiejszych czasach bezdyskusyjnie jest złem i należy to zło piętnować i modlić się  za tych, co to zło czynią i zło dobrem zwyciężać, to znaczy między innymi swoim dobrym przykładnym życiem. W sprawie  posłuszeństwa proszę jeszcze raz przeczytać sobie odpowiedź na pytanie 4 zamieszczone wcześniej.  

 

PYTANIE 17

I znowu cytat:" ... Komunię Św.,(...) bo przyjęta na stojąco. idź i popraw to, zaś kapłan, który tak postępuje odpowie za to przede Mną" …"księża wypowiadali sie na temat "Kaśki" z rezerwą, uśmieszkiem i niezadowoleniem...", "...rany dał mi Pan Jezus, a księża mówią, że Ja sama wydrapałam", co może być ważniejsze od słów kapłana?

Raz jeszcze mówię- pozwoliłam tu sobie może troszkę za dużo na osąd, ale to tylko moje zdanie - i pozwoliłam sobie przed wami na odsłonięcie moich niektórych niepewności. Ale zostawiam to Kościołowi Katolickiemu  Chwała Panu!   Pozdrawiam

Katarzyna Szymon w orędziu przez nią przekazanym czytamy: "Kto będzie przyjmował Moje Ciało na stojąco nie będzie Moim dzieckiem" (30.09.84). Tymczasem z prawdziwego Bożego objawienia wiemy, że dziećmi Bożymi stajemy się dzięki łasce usprawiedliwienia otrzymywanej w Sakramencie Chrztu Świętego. Kiedy zaś rozważamy to orędzie, nasuwa się pytanie: Czyżby ochrzczeni przestawali być dziećmi Bożymi dlatego tylko, że w czasie Komunii św. stoją? Czy taka nauka nie zaciemnia prawdy o Bogu, kochającym i miłosiernym Ojcu, o Jego niepojętej miłości do człowieka?

ODPOWIEDŹ

 

Proszę na to wszystko spojrzeć trochę szerzej i ocenić, także w aspekcie aktualnej sytuacji Kościoła.

Przecież Pan Jezus wielokrotnie mówi, aby szerzyć Jego Ewangelię. Nie można być całkowicie biernym i nic nie robić – to też byłaby jakaś niewłaściwa skrajność.

Trudno w krótkich słowach skomentować i ocenić te tezy o przyjmowaniu Komunii Świętej na stojąco, które są tu przez Panią przedstawione.

To szeroki problem, opisywany ostatnio coraz śmielej w wielu książkach i czasopismach. Nie jesteśmy w stanie tego dokładnie skomentować, nie czujemy się tego godni ani kompetentni. Jest to trudny problem, nie opisany jeszcze dokładnie przez teologów. Pismo Święte mówi wyraźnie i zdecydowanie: "Niech na imię moje zegnie się każde kolano" Jest to bardzo mocne stwierdzenie i zarazem pewien nakaz Boży. Nigdzie nie czytaliśmy, jak Pan Jezus może naprawdę zareagować na takie nieposłuszeństwo względem swoich nakazów z Pisma Świętego.

I Święta Tradycja, która jest także Objawieniem Bożym – ile jest pięknych pieśni typu „Upadnij na kolana”…..

Trzeba być chyba ślepym i zaślepionym i to zarówno na ciele i duszy, aby nie widzieć i nie rozumieć tak bardzo widocznych działań naszego ukochanego Ojca Świętego Benedykta XVI, który pokornie i cierpliwie pokazuje całemu Kościołowi Świętemu jak należy przyjmować Komunię Świętą. Dlaczego tak mało ludzi Go słucha?

Objawienia Siostry Faustyny są zatwierdzone przez Kościół. W dzienniczku jest napisane:

"Gdzie pycha, tam mnie nie ma" - powiedział Pan Jezus do św. Faustyny (Dz. V -1563).  To jest wyjątek z tego artykułu na 5 stronie, który Pani też przesyłamy.

( Patrz adres -  http://www.katarzynaszymon.pl/Webserver/dks/KomuniaSolidarnosc.doc )

Trzeba zadać sobie pytanie - Czy nie jest właśnie pychą  przyjmowanie Komunii Świętej na stojąco?  - w obliczu takiego nakazu samego Boga z Pisma Świętego i Świętej Tradycji? Pan Jezus potwierdza swoją obecność  w Eucharystii wieloma cudami eucharystycznymi zatwierdzonymi przez Kościół.

Nie ma wątpliwości, że „Bóg jest Miłością”.

Czy miłość i pycha mogą zamieszkać jednocześnie w jednym sercu i duszy człowieka?

Trzeba by te objawienia jeszcze raz przeanalizować i uczciwie zastanowić się, co naprawdę może robić Pan Jezus, gdy widzi taką pychę w czasie rozdawania Swojego Boskiego Ciała. Jeszcze raz zapytajmy: Co oznaczają te słowa Pana Jezusa "Gdzie pycha, tam mnie nie ma"? - Trzeba być cierpliwym i gorąco się modlić - Opatrzność Boża bardzo sowicie wynagradza świętą cierpliwość popartą modlitwą i ufnością.

         Dzieci Fatimskie w swojej wielkiej pokorze i prostocie, a przez to prawdziwie otwarte na działanie Ducha Świętego i posłuszne Jego natchnieniom, ożywione wiarą w ukryte Bóstwo Chrystusa w Hostii Świętej padły na kolana przed Nieskończonym Majestatem i Świętością Boga, gdy Anioł udzielał im Komunii Świętej. Przedtem nikt ich nie uczył jaką postawę należy przyjąć. Sam Duch Święty je pouczył, a Anioł rzekł do nich, że tak mają zawsze czynić, gdyż Pan Jezus jest strasznie znieważany! Wcześniej ten sam Anioł trzykrotnie padając twarzą do ziemi oddawał hołd Bożemu Majestatowi ukrytemu w Hostii Przenajświętszej. Ojciec Św. Jan Paweł II 13  maja 1982 r będąc w Fatimie powiedział: „ Treść orędzia z Fatimy jest tak głęboko zakorzeniona w Ewangelii i całej Tradycji, że Kościół czuje się tym orędziem wezwany i jest ono jeszcze bardziej aktualne niż 65 lat temu”.

Tradycja Kościoła Katolickiego jest też Objawieniem Bożym jak Pismo Święte (z łać. Tradere – podanie ustne)

             W Piśmie Świętym jest ponad 400 wersetów mówiących o padnięciu na kolana przed ogromnym Majestatem Bożym. A modernistyczni biskupi i kapłani po 20 wiekach klękania nagle wpadli na pomysł, że podczas przyjmowania Komunii Świętej wierni powinni stać i przyjmować Jezusa Eucharystycznego świętokradzko na rękę.

Już na początku ubiegłego stulecia papież Św. Pius X potępiając wszelkie samowolne przejawy modernizmu w łonie Kościoła pisał: „Wszelkie nowatorstwo opiera się na bezczelności i pysze,

a nowoczesność jest syntezą wszelkiej herezji” . Jakby kontynuując tę myśl Jan Paweł II potępiając wprowadzenie nowości do liturgii pisał: „Kościół dzisiejszy nie potrzebuje nowych reformatorów, Kościół potrzebuje nowych Świętych”.

 

Są też pewne inne przekazy i znaki, niestety jeszcze nie zatwierdzone przez Kościół, które w pewien sposób zdają się potwierdzać te sugestie. Także cierpienia bardzo wielu osób, które mocno cierpią, gdy widzą przyjmowanie Komunii Świętej na stojąco. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że w tych osobach cierpi sam Pan Jezus. Są to osoby, które bardzo dużo się modlą, i z cichością i pokorą znoszą to cierpienie ofiarując je samemu Panu Jezusowi, bardzo rzadko komu zwierzając się ze swoich przeżyć i doświadczeń. Nikt tych cierpień w całości nie zobaczy na tej ziemi, ale ufamy i wierzymy, że właśnie przez nie, przez modlitwę i przez tę ich cichość i pokorę Pan Jezus kiedyś te dobre zwyczaje przywróci, sobie tylko znanym sposobem.

 

PYTANIE 18

Teraz jeszcze znalazłam coś dodatkowo, więc załączam to do moich poprzednich pisań do Was:

Słowa "Katarzynki", podając 19.03.85 rzekome słowa Chrystusa:  Jedzcie Ciało Moje w 3 godziny po jedzeniu. Moi Kapłani nie chcą Mnie słuchać. Nie wyznam ich przed Ojcem Moim. (...) Przyjmujcie raz dziennie Komunię św. i w 3 godziny po jedzeniu...

ODPOWIEDŹ

Dla mnie osobiście ten przekaz też nie jest  problemem, ponieważ patrzę na to szeroko i daleko w przeszłość i widzę Świętą Tradycję – gdzie zawsze - przez setki lat - nie było zwyczaju częstego przyjmowania Komunii Świętej. Przez całe wieki ten dobry zwyczaj utwierdzał i umacniał wiernych w wielkiej czci i pobożności do Pana Jezusa ukrytego w Świętej Hostii.  

Widzę to z taką prostotą i jestem bardzo spokojny. Wierzę w prawdziwość tego przekazu i jeszcze raz powtarzam słowa papieża Pawła VI:  „Jak wiele zła wkradło się do Kościoła Świętego”.

Przecież idąc dalej za tymi nowymi przepisami można by zapytać: „Jeśli można przyjąć Komunię Świętą 2 razy dziennie - to dlaczego nie można przyjąć 3 razy dziennie? -  Czy nie jest to jakiś absurd i trend, który  sprowadza podawanie prawdziwego Ciała Pana Jezusa do spożywania zwykłego pokarmu.?

Proszę spróbować odpowiedzieć sobie na to pytanie, w aspekcie lawinowo narastającej w ostatnim czasie ilości profanacji, lekceważenia i poniżania Najświętszego Sakramentu i to na różne sposoby.

 

PYTANIE 19

W kilku przekazach wyczytałam, że telewizory - to tylko i wyłącznie szatańskie sprawy, one tam są. A przecież telewizja ma swoje dobre strony- typu różne transmisje, czy programy katolickie, naukowe. Tak więc zdania o ubiorach, czy telewizjach to chyba bardziej zdanie pani Katarzyny, jako starszej osoby.

 

W sprawie  telewizorów, to wydaje nam się, że nie można mieć zastrzeżeń do pojedynczych słów lub sformułowań. Wiadomo, że w telewizji jest dużo dobra i wszyscy o tym wiedzą, ale jest też bardzo dużo zła i dlatego, to nie Katarzyna, ale sama Matka Boża ostrzega swoje dzieci przed tym złem.

Nadmieniam, że w czasie, gdy powstawały te przekazy o zagrożeniach płynących z telewizji, nie były te zagrożenia tak wyraźne, jak w dzisiejszych czasach, gdzie przemoc, nienawiść, rozpusta, agresywna reklama, zła moda, kłamstwo i grzech jest wszechobecne. Niestety, także w zdecydowanej większości  filmów i bajek dla dzieci transmitowanych w telewizji widzimy podobne sceny. 

 

Podsumowaniem tych wszystkich odpowiedzi niech będą słowa świętego Pawła z listu który pisał do Tesaloniczan:

 „Ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie, wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie”…

( I Tes 5, 19-21 )